Dr Hanna Hamer jest psychologiem społecznym, psychoterapeutką, wykładowcą akademickim, autorką około 20 książek. Stale współpracuje z „Charakterami” i „Psychologią w Szkole”.
W młodości często traktuje się ludzi starych jak przybyszów z innej planety. Oczywiście wiadomo, że oni też kiedyś byli młodzi i że prawie każdy się w końcu zestarzeje, ale to abstrakcyjna przyszłość, gdy ma się naście lat. Młodości trudno zaakceptować rzeczywistość, w której babcia lub dziadek cierpi z powodu bólu i licznych dolegliwości, ma ograniczoną sprawność ruchową, szybko się męczy, boi się śmierci. Mało kto wie, że spowolnienie psychoruchowe to wynik trudności w utrzymaniu koncentracji uwagi i pogorszenia pamięci świeżej (dawne fakty z życia pamięta się na ogół doskonale).
Te zaburzenia poznawcze mają najczęściej łagodny charakter i nie dezorganizują codziennej aktywności starszej osoby. Otoczeniu jednak sporą trudność sprawia zwiększona wrażliwość emocjonalna starzejącego się fizjologicznie człowieka – bo ciało nie chce słuchać poleceń i tak przykra jest świadomość przestawienia na boczny tor w związku z zakończeniem kariery zawodowej, niedoceniania przez otoczenie mądrości nabytej z wiekiem. Współczesność zdecydowanie wyżej ceni młodość niż starość, czego osoby starsze są boleśnie świadome.
POLECAMY
Jeszcze inna jest sytuacja, gdy mamy do czynienia ze starością patologiczną – otępieniem (demencją), agresywnym pobudzeniem albo zahamowaniem czy depresją. Wymaga ona specjalistycznej opieki geriatrycznej i psychiatrycznej, starannie dobranej terapii lekowej. Fizjologiczna starość potrzebuje natomiast przede wszystkim uwagi i miłości.
To ważne, aby...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.