Andrzej Stasiuk zaś w rozmowie z Dorotą Wodecką zauważył, że „Życie to jednak strata jest”, a sprawia on wrażenie, że zazwyczaj wie, co mówi. Z powyższego wynika, że życie nie jest przedsięwzięciem prostym i choć wielu z nas prostoty życia nieustannie poszukuje, nie ma pewności, czy jest ona w ogóle możliwa. A jeśli możliwa, to na jakie sposoby – na proste czy może te bardziej skomplikowane?
Jest wiele prostych sposobów rozumienia prostoty życia. Najprostsze jest organizowanie życia wedle potrzeb podstawowych. Trzeba jeść, pić, trzeba spać, oddychać. Spotkać można ludzi, którzy w tym upatrują szczęście i sens życia: nic nie robić, doznawać przyjemności erotycznych, smacznie zjeść. Niejeden powiedziałby, że to wcale niemało.
I podkreślałby, że choć to proste życie, to przecież niełatwe, bo wymaga starań, zaangażowania i opędzania się przed s...