Udało się. Zrobiliśmy pierwszy krok i zaczęliśmy wprowadzać w życie to, co wydawało się trudne czy nawet niemożliwe. Może to być nowe zachowanie, sposób działania albo sposób myślenia – o sobie, swoich słabościach, wadach i możliwościach.
To jednak dopiero początek. Zmiana często wiąże się z wyrzeczeniami, wysiłkiem, ale także frustracją. To proces, i nawet jeśli wiemy, że zmiana jest potrzebna, czasem trudno dźwigać jej ciężar. Zanim dotrzemy do celu, będziemy musieli stawiać czoło chwilom zwątpienia albo przeciwnie – pokusie, by iść za ciosem i przeobrazić swoje życie. Jak zatem wprowadzać zmianę, by efekty były trwałe, a sam proces zmiany dawał satysfakcję?
Dbaj o nastawienie do zmiany
Zanim uda nam się wdrożyć i utrwalić zmianę zachowania, nawyku, przyzwyczajenia czy sposobu bycia, zwykle musi minąć trochę czasu. Czas jest z jednej strony niezbędny, bo daje szansę na wprowadzenie zmiany małymi krokami, z drugiej strony czas rodzi wątp[-]liwości. Z upływem czasu wraz z zaangażowaniem w zmianę pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości: Czy bardzo chcę wdrożyć zmianę? Czy muszę to zrobić?
Między tymi pytaniami jest zasadnicza różnica. Motywacja przy „bardzo chcę” jest zwykle dużo większa niż przy „bardzo muszę”. Jeśli chcemy, by dana zmiana się utrwaliła, a co za tym idzie stała się widoczna, musimy zadbać o nastawienie, jakie do niej żywimy. Jeśli w procesie zmiany upatrywać będziemy tylko konieczności (muszę) czy wymogu (powinienem) stawianego przez innych ludzi, to bardzo trudno będzie zmianę utrwalić.
Znacznie łatwiej będzie to zrobić, jeśli na proces zmiany będziemy patrzeć przez pryzmat korzyści, tego, co dana zmiana nam daje, co dzięki niej zyskujemy, jak nas rozwija i co możemy z niej mieć. Chcąc zatem wzmocnić swoją motywację do zmiany, szukajmy pozytywnych aspektów, które może nam ona przynieść: może to być np. większe poczucie własnej wartości, zaufanie do samego siebie, umiejętność zjednywania sobie otoczenia.
Ni...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.
