Poskromieni w sieci

Między słowami

Świat potrzebuje animatorów, by przetrwać – wodzów, pewnych siebie trenerów, nauczycieli. A nowe media mogą ich poskromić.

 

Dziwnie się mówi, oglądając siebie mówiącą. Zza ekranu inne głosy, już bez towarzyszących im twarzy. Za chwilę niektóre z nich się ukażą, na moment, głosy staną się wyraźniejsze. Tak się zawiązuje, splata i nagle zrywa transgraniczny dialog. Jest on możliwy dzięki nowym mediom. 

POLECAMY

Media nowe jak dla kogo... Ludzie młodzi, urodzeni niedawno w kręgu cywilizacji miejskiej, znają już tylko takie media. Dla nich prawdziwy świat ma nadbudowę i podbudowę złożoną z szans i faktów komunikacji innej niż ta twarzą w twarz, innej niż teksty pisane na czymkolwiek.

Mówiąc do moich Skype'owych słuchaczy, usiłuję dodać do tego, co mówię, bardzo świadomie wysyłane ku nim spojrzenie.

Pod koniec przewidzianego czasu – oczywiście za krótkiego – spełnia się moje życzenie: widzę po kolei...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI