Po ślubie się psuje?

Rodzina i związki

Jeśli istniałby uniwersalny i sprawdzony przepis na udane małżeństwo rozwody byłyby wynaturzeniem. Jednak ich ilość - szczególnie wśród młodych małżeństw- przekonuje, że „bycie razem” na dobre i złe jest piękne, ale bardzo trudne. Co zrobić, by po ślubie nie musiało być gorzej?

Współcześni terapeuci zajmujący się małżeństwami wskazują na trzy główne problemy, wokół których toczą się spory małżonków: seks, pieniądze i dzieci. Niezrozumienie na tych płaszczyznach może - oczywiście nie musi- skutkować narastającymi napięciami, frustracją, a w konsekwencji odejściem jednego z partnerów. Harville Hendrix - guru wśród terapeutów małżeńskich powtarza, że wszelkie trudności biorą się z niewypowiedzianych na głos pretensji i oczekiwań dwójki ludzi wobec siebie opierających się nie na rzeczywistości, a wyobrażeniach. Nie chodzi o to, by nie marzyć, nie pracować nad sobą i nie stawiać sobie wyzwań, ale o to, że niedopasowane do realiów oczekiwania nie zostaną prawdopodobnie spełnione, a jedynie zrodzą wzajemny żal i rozczarowanie którejś ze stron.

POLECAMY

Przykład: Mężczyzna nie narzeka na to, że jego dziewczyna jest atrakcyjną businesswoman, pracującą po kilkanaście godzin dziennie (przez co on ma czas dla siebie) do momentu ślubu. Potem nagle zaczyna oczekiwać, większej uwagi z jej strony i poświęcania mu nierealnej ilości czasu - chce, by stała się pełnoetatową żoną i panią domu. Kobietom także zdarzają się absurdy: marzą o ślubie z mężczyzną, którego kochają, z którym pragną założyć rodzinę, a następnie bywają zdziwione faktem, że po sakramentalnym „tak” małżonkowie nie wracają...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI