Mnóstwo kontrowersji i dyskusji wywołał wyrok wydany 21 lipca 2005 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie w głośnej sprawie zabójstwa w sklepie Ultimo. Na 25 lat więzienia i 10 lat pozbawienia praw publicznych sąd skazał Beatę K. oskarżoną o to, że w 1997 roku zabiła męża Anny J. – właścicielki sklepu, a ją samą ciężko postrzeliła. Emocje opinii społecznej wzbudziły trzy rzeczy. Po pierwsze, akt oskarżenia opierał się niemal wyłącznie na zeznaniach jedynego naocznego świadka zabójstwa, czyli właścicielki Ultimo. Po drugie, był to już trzeci wyrok w tej sprawie. Poprzednie dwa procesy zakończyły się uniewinnieniem Beaty K. – sędziowie mieli poważne wątpliwości co do wiarygodności zeznań Anny J. Po trzecie, wydając w lipcu wyrok, sędziowie korzystali niemal dokładnie z tych samych materiałów co ich koledzy w poprzednich rozprawach.
Ta głośna sprawa nasuwa niezwykle istotne pytanie o wiarygodność zeznań naocznych świadków. Pomimo ogromnego rozwoju techniki kryminalistycznej pozostają one ważnym i czasem jedynym dowodem w sądzie. Szacuje się na przykład, że spośród ponad dwóch i pół miliona aresztowań dokonywanych co roku w Stanach Zjednoczonych, do około 3 proc. z nich doszło na podstawie zeznań naocznych świadków. Może się wydawać, że trzy procent to niewiele, lecz w rzeczywistości oznacza około 77 tysięcy przypadków. Wiadomo też, że zeznania naocznych świadków robią zwykle na sądach znaczne wrażenie, zwłaszcza jeśli przesłuchiwany mówi z dużą pewnością siebie. Dla psychologa jest to powód do niepokoju, ponieważ zeznania naocznych świadków są znacznie mniej pewnymi dowodami niż dowody materialne, na przykład analizy daktyloskopijne czy badanie mikrośladów.
W krótkim komentarzu brakuje miejsca na szczegółowe przedstawienie często pasjonujących badań eksperymentalnych dotyczących funkcjonowania pamięci naoczneg...
Pamięć świadka
Pamięć naocznych świadków przestępstw narażona jest na wiele niebezpieczeństw, które mogą całkowicie ją zniekształcić. Jednak samo ich pojawienie się nie może podważyć wiarygodności składanych zeznań.