Otyły nie znaczy gorszy

Wstęp

Co piąty młody Polak waży więcej niż powinien. Z powodu swojej nadwagi napotyka na niechęć rówieśników, ich niewybredne docinki i naśmiewanie się. Narażony też jest na wystąpienie przewlekłych chorób, w tym cukrzycy drugiego typu, choroby wieńcowej serca, nadciśnienia, udaru, a także niektórych rodzajów nowotworów. Jakie są przyczyny otyłości? Jak pomóc młodym ludziom, u których nadwaga prowadzi do poważnych problemów zdrowotnych i utraty kontaktów z rówieśnikami?

Co to są nadwaga i otyłość? Przede wszystkim nadwaga i otyłość nie oznaczają tego samego. Otyłość to spowodowane nadmiernym rozwojem tkanki tłuszczowej zwiększenie masy ciała o 20 i więcej procent powyżej prawidłowych wartości ustalonych dla danego wieku, płci i rasy. Jest ona skutkiem przyjmowania takiej ilości energii (w postaci kalorycznego jedzenia), której organizm nie jest w stanie zużyć. W efekcie dochodzi do magazynowania jej w postaci nadmiaru tkanki tłuszczowej. Nadwaga zaś to przekroczenie o 10-20 procent norm dla danego wzrostu i wieku.

Rodzice niemowlaków i małych dzieci nie są w stanie sprawdzić, czy mają one nadwagę. Robią to pediatrzy, którzy korzystają z norm centylowych – uwzględniających wiek, płeć i wzrost małych pacjentów. U nastolatków i ludzi dorosłych do ustalenia, czy ktoś ma nadwagę lub jest otyły, służy tzw. wskaźnik masy ciała – BMI (Body Mass Index). To waga w kilogramach podzielona przez wzrost w metrach do kwadratu. Wskaźnik BMI od 18,5 do 25 to waga normalna. BMI powyżej 25 wskazuje na nadwagę, natomiast powyżej 30 już na otyłość. Przykładowo: 16-letnia dziewczyna o wzroście 165 centymetrów powinna ważyć od 50,3 kg do 68 kilogramów. Jeśli waży powyżej 68 kg, to ma nadwagę, a jeśli powyżej 81,6 kilograma – to już jest otyła. Średni poziom BMI dla osób dorosłych jest uzależniony od miejsc, jakie zamieszkują. W Azji i Afryce wynosi on od 22 do 23, natomiast w Ameryce i Europie od 25 do 27.

Kasia zawsze była grubsza od rówieśników. Odkąd pamięta, przezywano ją: „tłuścioch”, „grubas”, „żarłok”. Nawet bliscy mówili do niej: „Beczułko”, „Antałku”, „Kluseczko”, „Pulpeciku”. Już w przedszkolu dzieci często się z niej śmiały i nie zapraszały do zabawy w berka lub gry w piłkę. W szkole podstawowej było jeszcze gorzej. Najtrudniejsze dla Kasi były gry zespołowe na lekcjach wychowania fizycznego. Nauczycielka wybierała dwie najlepsze dziewczynki i każda z nich miała stworzyć drużynę. Kasię zawsze wybierały jako ostatnią. Za każdym razem bardzo to przeżywała. Męczarnią było też dla niej bieganie na czas. Zawsze przybiegała ostatnia, a rówieśnicy śmiali się z niej. Czuła się wtedy upokorzona i bezwartościowa. Równie trudne i bolesne były dla Kasi śmiechy i przezwiska ze strony uczniów, gdy przebierała się w szatni w kostium do gimnastyki. Dlatego zawsze starała się przebierać ostatnia, gdy szatnia była pusta. Spóźniała się przez to na lekcje i narażała na reprymendy nauczyciela.

Kasia zawsze miała wrażenie, że jest inna niż jej koleżanki. Kiedy one chodziły w krótkich spódniczkach lub w bluzkach bez rękawów, dziewczynka nosiła długie, luźne spódnice i obszerne bluzy, zakrywające jej tuszę.

W wakacje, kiedy koleżanki z klasy zapraszały Kasię na wyprawy na basen lub do opalania się, zawsze wykręcała się złym samopoczuciem lub brakiem zgody rodziców. Tak naprawdę bardzo wstydziła się swojego wyglądu i nie chciała pokazywać się w kostiumie kąpielowym. Podejrzewała też koleżanki, że proponują jej wyjazd tylko po to, żeby się z niej naśmiewać.

Dziewczynka czuła się gorsza od rówieśników, bo nie umiała tak dobrze jak oni grać w piłkę, kiepsko wychodziła jej gra w gumę, szybko męczyła się przy chodzeniu po górach czy skakaniu na skakance. Rzadko więc wychodziła na podwórko, a w domu oglądała telewizję albo czytała książki. Lubiła wtedy coś przegryzać – chrupki, orzeszki albo ciastka. Dużo czasu spędzała rozmawiając przez Internet z wirtualnymi znajomymi. Przedstawiała się zawsze jako osoba szczupła: „Przecież i tak nikt tego nie sprawdzi, a kto by chciał rozmawiać z grubasem”.

Jakie są przyczyny otyłości?

Czynniki sprzyjające występowaniu nadwagi i otyłości dzielimy generalnie na biologiczne, społeczne oraz psychologiczne. Do tych pierwszych zaliczamy m.in.: czynniki genetyczne, które odpowiadają za około 20 proc. przypadków otyłości (między innymi tzw. oszczędne geny); nadmiar komórek tłuszczowych, tzw. adipocytów; niską podstawową przemianę materii, czyli taką, która dostarcza porcji energii potrzebnej do podtrzymania niezbędnych czynności życiowych w warunkach spoczynku; nieodpowiedni skład diety (nadmiar posiłków obfitych w tłuszcze i węglowodany oraz mała aktywność fizyczna).

Otyłość może rozwijać się także z powodu braku pobudzenia ośrodka sytości w mózgu przez hormon sytości – leptynę. Po każdym posiłku wzrasta stężenie glukozy we krwi, co powoduje, że z trzustki do krwi wydzielana jest insulina, która pobudza tkankę tłuszczową do gromadzenia energii. Pod wpływem insuliny w komórkach tłuszczowych dochodzi do wzmożonej syntezy leptyny, wydzielanej następnie do krwi i przekazującej do ośrodkowego układu nerwowego sygnał o konieczności zmniejszenia pobrania energii. Zazwyczaj u osób otyłych nie ma niedoboru leptyny, źle natomiast działają jej receptory – sygnał przekazywany przez to białko nie dociera do zlokalizowanych w podwzgórzu ośrodków regulacji łaknienia i sytości.

Istotne znaczenie mają też liczba i częstość spożywania posiłków. Osoby spożywające dziennie 1–2 posiłki mają większą tendencję do tycia niż te, które jedzą pięć razy dziennie. Dzieje się tak, ponieważ zwykle posiłki osób jedzących 1 lub 2 razy dziennie są bardzo obfite i często spożywane wieczorem, kiedy tempo przemiany materii spada. Z kolei częste jedzenie małych porcji sprawia, że nie objadamy się – jemy,...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI