Otwórz oczy na fakty, świat jest lepszy, niż myślisz

Psychologia i życie

„Na świecie nadal jest źle, ale coraz lepiej!” – twierdzi Hans Rosling, autor książki Factfulness. Dlaczego tego nie dostrzegamy? Jakim błędom ulegamy w ocenie rzeczywistości?

Zacznijmy od krótkiego quizu. Jak Twoim zdaniem zmieniła się w ciągu ostatnich dwóch dekad liczba ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie? Jeśli sądzisz, że pozostała bez zmian, a nawet wzrosła, to należysz do 93% respondentów, którzy… są w błędzie. W rzeczywistości, jak pokazują dane, skala biedy na świecie w tym okresie się zmniejszyła. A jednak w jej ocenie mylą się zarówno ludzie wykształceni, przedsiębiorcy, dziennikarze, jak i badacze. Podobnie niedoszacowana jest średnia długość życia ludzi na świecie czy liczba dziewcząt pochodzących z krajów o niskich dochodach, które kończą szkołę podstawową.

Dlaczego? Skąd to przesadnie pesymistyczne spojrzenie na świat? Dlaczego nie dostrzegamy postępu, jaki się dokonał w ciągu ostatnich lat? Wyjaśnia to w swojej książce Factfulness prof. Hans Rosling, zmarły przed czterema laty lekarz, specjalista zdrowia publicznego z Instytutu Karolinska i współzałożyciel Fundacji Gapminder, która zajmuje się opracowaniem danych oraz prognoz dotyczących zmieniającego się świata (https://www.gapminder.org/factfulness/). Książkę napisał razem z synem – Olą Roslingiem i synową – Anną Rosling Rönnlund. Publikacja zyskała uznanie na świecie, a Bill Gates zafundował ją ponoć wszystkim amerykańskim studentom.

Nic dziwnego, Factfulness zachęca bowiem, by otworzyć oczy na fakty – ale nie te, które znamy z podręczników szkolnych i które od dawna już nie przystają do rzeczywistości. Warto aktualizować naszą wiedzę, a także być uważnym na błędne przekonania i uproszczenia, które są odpowiedzialne za pesymistyczną wizję świata. Te bezwiedne tendencje poznawcze Hans Rosling nazywa instynktami. Oto niektóre z opisanych przez niego pułapek w myśleniu.1

Instynkt przepaści, czyli jak dzieli się świat

Mamy potrzebę dzielenia wszystkiego, w efekcie świat jawi się nam jako podzielony na dwie części: zamożną i biedną, rozwijającą się i rozwiniętą. A dzieli je przepaść. Kiedyś rzeczywiście tak było. Dziś większość, bo 85% ludzkości żyje w krajach rozwiniętych, a reszta tam zmierza. Jedynie 13 państw (czyli 6% populacji) to kraje rozwijające się.

Instynkt pesymizmu, czyli dopóki komuś źle się dzieje, trudno twierdzić, że jest lepiej

Instynkt pesymizmu sprawia, że łatwiej dostrzegamy to, co złe, niż to, co dobre. Stąd łatwo do konkluzji, że „jest coraz gorzej”, podczas gdy wiele wskazuje, że tak naprawdę jest coraz lepiej: o połowę zmniejszyła się liczba ludzi żyjących w skrajnej biedzie, wzrosła przeciętna długość życia, nie istnieje legalne niewolnictwo, zmniejszyła się śmiertelność wśród dzieci, analfabetyzm i przestępczość. 
Instynkt pesymizmu wynika z tendencyjnego przywoływania danych z przeszłości, idealizowania minionych chwil, a także z selektywnego przekazywania informacji, np. przez dziennikarzy i aktywistów. Mamy też poczucie, że dopóki komuś na świecie dzieje się źle, a wciąż tak jest, to bezdusznym byłoby twierdzić, że jest lepiej. Rzeczywiście na świecie nadal dzieje się dużo złego. Zarazem faktem jest, że od zakończenia drugiej wojny światowej liczba ofiar wojennych systematycznie spadała. Sytuacja zmieniła się dopiero na skutek wojny w Syrii i aktów terroryzmu. Pandemia COVID-19 i jej następstwa, intensywne połowy ryb, pogorszenie jakości wód, zagrożenie wymarcia wielu gatunków, ma...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI