Opłotki plotki

Wstęp

Plotkowanie zmniejsza lęk, wzmacnia więzi między ludźmi, pozwala uniknąć ryzykownych sytuacji. Bywa też groźną bronią. Posiadanie wielu znajomych chroni przed staniem się ofiarą plotek.

Nie pochwalamy plotkowania. Osoby plotkujące uznajemy za wścibskie, niepoprawne, złośliwe. A jednak plotkowanie – mimo niesmaku, jaki wzbudza – jest zachowaniem powszechnym. Profesor Robin Dunbar z University of Liverpool, podsłuchując rozmowy w miejscach publicznych, zaobserwował, że jedynie na spotkaniach, których cel był wcześniej określony (np. biznesowy), nie pojawiają się plotki. W pozostałych sytuacjach aż 60 proc. czasu prywatnych rozmów poświęcamy na obgadywanie innych ludzi.

Plotkowanie to przekazywanie informacji o charakterze oceniającym pod nieobecność człowieka, której ona dotyczy. Okazuje się, że negatywne i kłamliwe plotki są rozpowszechniane rzadko. Plotki najczęściej rodzą się z lęku, nadziei i braku wiarygodnych informacji. Plotkowanie redukuje lęk, zaspokaja potrzebę wiedzy. Ale nie tylko.

Dunbar twierdzi, że dzięki plotkowaniu rozwinął się system kontroli społecznej, a także ludzka inteligencja. Jego zdaniem pojawiło się ono jako pewna forma zbiorowego iskania się. Wśród naczelnych iskanie (grooming) służy ustalaniu hierarchii i okazywaniu sobie pozytywnych uczuć. Ten, kto iska i jest iskany przez ważne w grupie osobniki, ma szansę, że w sytuacji zagrożenia osobniki te obronią go. Iskanie służy bowiem tworzeniu koalicji. W trakcie ewolucji liczebność gromad hominidów wzrastała (aż do 120 w stadzie). Wraz ze wzrostem wielkości stada trzeba by było iskać się nieustannie dzień i noc, zaniedbując inne czynności. Na szczęście pojawił się język. Dunbar twierdzi, że plotkowanie zaspokaja potrzebę zbiorowego iskania się. Koalicje mogące iskać się za pomocą nowej, „językowej” techniki skupiały się nie tylko na krytyce rywali, ale też na wymianie pozytywnych informacji o tych osobnikach w stadzie, z którymi warto się podzielić zasobami. Język stał się formą kontroli osobników łamiących zasady sprawiedliwości społecznej, dawał bowiem możliwość zniszczenia ich reputacji. Dzięki przekazaniu sobie informacji o zachowaniu innych osobników, stado mogło uniknąć współpracy z tymi, które nie wywiązywały się ze zobowiązań. Ten, który wziął banana i nie zrewanżował się, już nigdy go nie dostanie, bo za sprawą szybko rozchodzącej się plotki nikt się z nimi nie podzieli.

Plotkowanie dostarczało informacji o tym, z kim warto się zadawać. Było też formą kary za wykroczenie przeciw normom i odstraszało od zachowań aspołecznych.
Nicole Hess z University of California i Edward Hagen z Humboldt Universität uważają, że dla kobiet plotkowanie jest szczególnie użyteczną bronią. Rywalizacja mię...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI