O wspólnym działaniu

Ja i mój rozwój Praktycznie

Ci, którzy nauczą się współpracować jako dzieci, w dorosłym życiu będą lepszymi negocjatorami, skuteczniej rozwiążą problemy, sprawniej wyznaczą realistyczne cele i szybciej je osiągną.

Jak ważna w codziennym życiu jest współpraca, bardzo obrazowo pokazuje nam Julian Tuwim w wierszu „Rzepka”. By wydobyć „jędrną i krzepką” rzepkę, dziadek prosi o pomoc inne osoby i zwierzęta. Dzięki wspólnej pracy udaje im się osiągnąć cel.

Na co dzień dzieci w szkole czy na podwórku nie muszą wyciągać rzepki z ziemi, ale często sytuacja wymaga od nich współpracy. Również nam, dorosłym, trudno sobie wyobrazić, że moglibyśmy coś osiągnąć bez współdziałania z innymi.

Dziecięca współpraca

Nikogo nie trzeba przekonywać, że umiejętność współpracy jest niezwykle ważna, i to nie tylko ze względu na znacznie większe możliwości osiągnięcia celu. Wspólna aktywność ukierunkowana na uzyskanie określonych efektów daje dwa rodzaje korzyści: informacyjne oraz kompetencyjne. Do informacyjnych zaliczyć możemy wiedzę – zarówno tę, którą zdobywamy, pracując nad wyznaczonymi zdaniami, jak i tę o sobie, o innych, o swojej pozycji w grupie, swoich mocnych i słabych stronach. Z kolei do korzyści kompetencyjnych należy rozwój wielu umiejętności: negocjacji, rozwiązywania konfliktów, dzielenia ról, precyzowania celu i dostosowywania do niego działań, rezygnacji lub dostosowywania własnych wizji i poglądów, odnajdywania się w różnych grupach społecznych czy wypowiadania się na większym forum.

Oczywiście jest jeszcze aspekt społeczny. Dzieci i dorośli, którzy potrafią współpracować, mogą dzięki temu poznawać innych, nawiązywać nowe znajomości i rozwijać empatię. Umiejętność współdziałania pozwala też lepiej radzić sobie z indywidualnymi problemami czy zadaniami. Kompetencje planowania, ustalania efektów, dopasowywania działań, analizowania swoich zasobów i deficytów są przydatne również podczas realizacji własnych celów. Można powiedzieć, że współdziałanie w grupie przyczynia się do wszechstronnego rozwoju dziecka, a to – na zasadzie sprzężenia zwrotnego – poprawia jakość samego współdziałania.

Pożądany efekt uboczny

Niełatwo określić moment, w którym pojawia się umiejętność współpracy. Można nawet uznać ją za swego rodzaju „efekt uboczny” socjalizacji. Co ważne, ów „efekt uboczny” ciągle się rozwija. Dzięki zdobywanym doświadczeniom coraz lepiej rozumiemy konieczność współdziałania z innymi osobami i coraz skuteczniej z tej umiejętności korzystamy. W dorosłym życiu posiadamy już bardziej lub mniej świadome preferencje dotyczące sposobów współpracy i naszej roli w grupie (bazują na tym niektóre testy wykorzystywane w procesie rekrutacji), a mimo to możemy ciągle podnosić kwalifikacje w tym zakresie.

POLECAMY

W wieku przedszkolnym widać pierwsze relacje i zaba...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI