Udany seks jest miarą dobrego związku.
Bardzo często tak. Satysfakcjonujące współżycie seksualne, wzajemne porozumienie w tej mierze, zgodność co do sposobów i technik erotycznych, a także podobne ogólne spojrzenie na seksualizm (postawa względem partnerskiej wierności, stosowanych metod antykoncepcyjnych, czy nawet pornografii i „różowej” literatury) świadczy o bliskości osób tworzących związek i jest niezłą miarą jego dobrego funkcjonowania. Trzeba jednak powiedzieć, iż w praktyce klinicznej znaleźć można niejeden przykład na to, że ludzie, którzy uprawiają intensywny i na pewien sposób całkiem satysfakcjonujący seks, pod innymi względami są sobie właściwie obcy.
Złość bywa afrodyzjakiem.
Jeżeli nawet tak, to niegodnym polecenia. Kontakt seksualny jako następstwo konfliktu i złości pomiędzy partnerami jest pozbawiony wszelkich innych, tak ważnych elementów (choćby szacunku, czułości czy poczucia bliskości). Warto zweryfikować także znane od lat powiedzenie, że „łóżko godzi”. Nawet jeżeli kontakt płciowy po mniejszej czy większej awanturze chwilowo uspokaja i wycisza konfliktową sytuację, to tylko maskuje problem, który doprowadził do kolizji.
Od tego, jaki jest pierwszykontakt seksualny, zależąpóźniejsze p...
O SEKSIE PRAWDZIWIE
W czerwcowych „Charakterach” pisaliśmy o seksie. Teraz wyjaśniamy pytania i mity z nim związane.Mity związane z seksem analizuje KAZIMIERZ SZCZERBA.