Niezdrowe faworyzowanie

Wstęp

Lepsze traktowanie wybranych uczniów negatywnie wpływa na atmosferę w klasie, reakcje emocjonalne i zachowania oraz morale dzieci. Uczniowie nauczyciela, który faworyzuje pupili, mają mniejszą motywację do nauki i mniej ufają "niesprawiedliwemu" nauczycielowi.

Adaś jest bystrym piątoklasistą w jednej z małopolskich podstawówek. Nauka nigdy nie sprawiała mu trudności – zawsze był chwalony przez nauczycieli i stawiany za wzór innym uczniom. W trzeciej klasie nauczycielka na forum całej klasy nazwała go „odpowiedzialnym i grzecznym chłopcem”. Rzeczywiście, Adaś unikał konfliktów z rówieśnikami i starał się być koleżeński. Mimo to nigdy nie był i nie jest akceptowany przez kolegów. W trakcie zajęć inne dzieci patrzą na Adama z zazdrością, a nawet nienawiścią. Wszystko przez to, że chłopiec jest ulubieńcem nauczyciela.

Nauczyciele faworyzujący wybranych uczniów są przekonani, że pozostali nie dostrzegają lepszego traktowania przez nich ulubieńców. Badania jednak udowodniły, że prawie 90 proc. uczniów bezbłędnie rozpoznaje, który uczeń jest pupilem nauczyciela i który nauczyciel ma swoich faworytów.

Kim są ulubieńcy?

W badaniach Tal i Babad większość nauczycieli postrzegało negatywnie zjawisko ulubieńców szkolnych. Opisywali je jako uprzywilejowane relacje między nauczycielem a wybranym przez niego uczniem. Dzieci w roli ulubieńców były charakteryzowane jako dobrzy uczniowie, czarujący, społecznie dostosowani, ulegli wobec dorosłych oraz zdolni do przypochlebiania się innym. Autorzy badań doszli do wniosku, że kontakt z ulubieńcem wzbudza w nauczycielach satysfakcję, przez co jest nagradzający. W sposób świadomy lub nie dorośli kontynuują tę relację. Z jednej strony ulubieńcy wchodzą w bliskie relacje z nauczycielem, z drugiej – są odrzucani przez rówieśników, przy czym nauczyciele i uczniowie znacznie różnią się w ocenach zjawiska ulubieńców. Nauczycielom wydaje się, że występuje ono znacznie rzadziej i nie ma tak
negatywnych następstw, jak to oceniają uczniowie. Dorośli są bardziej pobłażliwi wobec praktyk faworyzowania wybranych dzieci.

W kolejnych badaniach, przeprowadzonych przez tych samych autorów w 80 klasach piątych w izraelskich podstawówkach, zaledwie co piąty nauczyciel nie miał ulubieńca. Wybierając ulubieńców, nauczyciele preferują dziewczynki. Biorąc pod uwagę wyniki w obiektywnych testach osiągnięć, ulubieńcy są w większości bardzo dobrymi, choć nie najlepszymi uczniami. Sami ulubieńcy poproszeni o wskazanie cech, które ich zdaniem powodują, że są faworyzowani przez nauczycieli, podali: doskonałe wyniki w nauce, aktywność podczas zajęć, uległość wobec nauczycieli oraz osobisty urok.

Belfer z pupilem

Okazuje się, że ani wiek, ani doświadczenie zawodowe nauczyciela, ani nawet jego pochodzenie (etniczne, rodzinne) nie jest czynnikiem zwiększającym prawdopodobieństwo faworyzowania uczniów. Decydujący wpływ ma miejsce pracy. Wyżej opisane badania ujawniły, że nauczyciele ze szkół religijnych zdecydowanie częściej mają ulubieńca niż osoby zatrudnione w szkołach świeckich. Wpływ miejsca pracy może częściowo odzwierciedlać znaczenie tzw. autorytaryzmu instytucjonalnego, powiązanego z autorytaryzmem i dogmatyzmem samych nauczycieli. Kolejne analizy Tal i Babada potwierdziły ten wniosek. Wraz ze wzrostem poziomu autorytaryzmu i dogmatyzmu (nauczyciele uważają, że: „nie wolno tolerować braku zaangażowania uczniów w naukę; nauczyciel powinien dbać i utrzymywać dyscyplinę w klasie szkolnej; uczniowie powinni okazywać wdzięczność za wszystko, co się dla nich robi”) wśród nauczycieli zaobserwowano coraz silniejszą tendencję do lepszego traktowania niektórych uczniów.

W kolejnych badaniach Babad analizował, jak dzieci postrzegają zachowania nauczycieli wobec uczniów lepszych i słabszych w nauce. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele stwierdzili, że wsparcie w nauce oraz poziom stawianych dzieciom wymagań jest uzależniony od uzyskiwanych przez nie wyników. Okazało się, że nauczyciele w większym stopniu wspierali uczniów słabszych oraz wymagali więcej od uczniów dobrych. Odwrotnie było natomiast w przypadku wsparcia emocjonalnego – w opinii uczniów nauczyciele tworzyli bardziej sprzyjający klimat emocjonalny tym dzieciom, które dobrze radziły sobie z nauką. Odmienne zdanie mieli nauczyciele – twierdzili, że większe wsparcie emocjonalne dają uczniom słabszym.

Jak widać, uczniowie są w pełni świadomi tego, że nauczyciele nie traktują ich tak samo. Mało tego, Rhona Weinstein wraz ze współpracownikami ujawniała, że uczniowie potrafią precyzyjnie rozpoznać tendencyjne zachowania nauczycieli wobec dzieci obdarzanych niskimi i wysokimi oczekiwaniami.

Tendencyjne oczekiwania

Badania, w których korzystano z metod obserwacji, wskazują na spójny wzorzec zróżnicowanych oddziaływań nauczycieli wobec dzieci obdarzanych niskimi i wysokimi oczekiwaniami (tj. w dużej części ulubieńców nauczycieli). Jere Brophy przedstawił listę powtarzających się zachowań, za pomocą których nauczyciele przekazują uczniom tendencyjne oczekiwania.

Wśród tych zachowań znalazły się: skracanie czasu oczekiwania na odpowiedź dziecka; odpowiadanie za nie, gdy zwleka; niższe wymagania; rzadsze zadawanie pytań; rzadsze inicjowanie interakcji; ścisłe monitorowanie działań uczniów; nagradzanie niewłaściwych zachowań i/lub niepoprawnych odpowiedzi; częstsze krytykowanie za pomyłki; rzadsze chwalenie sukcesów; udzielanie rzadszych i uboższych odpowiedzi na pytania dzieci; rzadsze uśmiechanie się; ograniczanie kontaktu wzrokowego; rzadsze pochylanie ciała oraz potakiwanie głową; poświęcanie mniejszej uwagi uczniom; sadzanie ich dalej od tablicy; wykorzystywanie nieefektywnych i czasochłonnych metod nauczania w sytuacji, gdy czas interakcji z dzieckiem jest ograniczony. Przedstawione prawidłowości odnoszą się do uczniów mających problemy z...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI