Niewidzialni ludzie

Wstęp

Jak rozmawiać z osobą chorującą psychicznie? Czego się w niej lękamy? Jak opowiadać o doświadczeniu psychozy? Na czym polegają iluzje klinicystów? Jak nie pomylić niegrzeczności z cierpieniem, złego zachowania z chorobą? O tym, jak zrozumieć osoby chorujące psychicznie opowiada dr Andrzej Cechnicki. Dr n. med. ANDRZEJ CECHNICKI jest psychiatrą, pracuje w Katedrze Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest polskim koordynatorem programu „Schizofrenia - otwórzcie drzwi”, redaktorem naczelnym „Dialogu”. Jeden z pomysłodawców sieci hoteli „U Pana Cogito”, w których zatrudnienie znajdują ludzie chorujący psychicznie i wykluczeni ze społeczeństwa przez stereotypy. Współtworzy Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego.

Dorota Krzemionka: – Co czwarty Polak ma jakiś problem ze zdrowiem psychicznym. Szacuje się, że w Polsce żyje milion ludzi, którzy przeżyli psychozę. Milion ludzi! Niewiele o nich wiemy...
Andrzej Cechnicki: – To prawda. Chorzy psychicznie są dla większości ludzi niewidzialni. Niewidzialni i niezrozumiani. Nie pojawiają się w przestrzeni publicznej, w mediach. W kolorowych czasopismach nie pisze się o ich problemach, o barierach, na jakie napotykają, i o tym, jak je pokonywać – najlepiej z ich własnym udziałem. Nie jesteśmy gotowi słuchać ich głosu, ich doświadczeń. Żyją na marginesie.

Nie jesteśmy gotowi słuchać ich głosu, bo reagujemy na chorych ogromnym lękiem. Nieuzasadnionym. Chorzy nie zagrażają nam. Skąd więc ten lęk?
– Po pierwsze, obawiamy się utraty kontroli. Jest w nas potrzeba kontroli – ciągłej, czasem nadmiernej. A z drugiej strony, doświadczamy czasem chaosu, utraty tej kontroli i lęku przed jej utratą. Każdy nosi to w sobie. Chory psychicznie uzmysławia nam, że to jest ludzkie doświadczenie. To wywołuje w nas rezonans. Druga przyczyna lęku, to niezrozumienie. Osoba chorująca przeżywa coś niezrozumiałego, odległego od codziennego doświadczenia. Jeśli śnimy, że przenosimy się w czasie, rozmawiamy z Matką Boską, to po przebudzeniu wiemy, że to tylko sen. A tu nagle ktoś doświadcza podobnych przeżyć na jawie.

Chorzy psychicznie są niezrozumiani, bo nie rozumieją siebie...
– Tak i najpierw trzeba im pomóc zrozumieć siebie. Uporządkować ten chaos przeżyć, oddzielić to, co jest w nich rzeczywiste, od tego, co nierzeczywiste. Trzeba wsłuchać się w historię ich przeżyć. Bo tylko w dialogu, w bezpiecznym klimacie można opowiedzieć historię utraty własnego „ja”, poczucia braku wpływu na własne życie, poczucia przytłoczenia zewnętrznym światem, przeżyciami nie z tej ziemi. Osoba, która ich doświadcza i jej otoczenie są zaskoczeni, nie wiedzą jak reagować.

Ale jak można zrozumieć ten niezrozumiały świat, w którym chory zdaje się być zamknięty?
– Krąg psychoz, nazywany w skrócie „schizofrenią”, był i jest symbolem choroby, której towarzyszy niezrozumienie. Kiedyś mówiono o niemożliwości wczucia się. Terapeuta towarzyszący osobie chorującej miał poczucie, że stoi za szklaną szybą i nie mógł doświadczyć emocjonalnego, empatycznego współbrzmienia z nią. A Freud nie mógł doświadczyć przeniesienia. Potem terapeuci przekonywali się, że to przeniesienie było tak potężne, że aż oślepiało. I uczyli się, że trzeba odczytywać wypowiedzi i zachowania nie w sposób dosłowny. Towarzysząc choremu, zaczynamy rozumieć to niezrozumiałe. Poprzez porządkowanie przeżyć, odkrywamy wspólnie ich ukryty sens. To się nie dzieje od razu. Po trzydziestu latach pracy z chorymi psychicznie wiem, że w człowieku jest zawsze to zdrowe „ja” i można do niego się odwoływać. Tylko trzeba mieć czas na rozmowę. Zdarza się, że karetki pogotowia przywożą osoby w pasach. Rozmawiamy, budujemy zaufanie, pijemy herbatę, pasy znikają. I chory decyduje się na dobrowolne pozostanie w szpitalu. Albo mówi: „Nie jestem pewny, czy jest tak, jak mówisz, ja to przeżywam inaczej, ale jeśli ty mi dajesz ten lek, to ja go wezmę dla ciebie, choć myślę, że to może jest trucizna”. Bo ufa mi. Najpierw poprzez słuchanie następuje zrozumienie. Potem z jeszcz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI