Niespotykanie trudny partner

Wstęp

„U niego są zawsze skrajności. Nie ma normalności, tylko pełna radość, pełna miłość, pełne przytulanie, pełne zaufanie. Albo pełna agresja.”

Dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej nie są w stanie dostosować swojej aktywności do wymogów sytuacji. Bardzo aktywne, energiczne – potrzebują ruchu. Problemem jest to, że tę potrzebę realizują niezależnie od tego, czy w danych okolicznościach jest to właściwe. A nawet więcej: im bardziej należy być spokojnym, tym trudniej takiemu dziecku wytrzymać. Dlatego kiedy rozpoczyna naukę szkolną i spotyka się z oczekiwaniem spokojnego siedzenia w ławce przez 45 minut, objawy nadpobudliwości ujawniają się wyraźnie. Dzieci te działają bardzo szybko, impulsywnie, bez zastanowienia. Trudno im kontrolować emocje. Na ogół wszelkie uczucia wyrażają w sposób gwałtowny. Ich uwaga nieustannie zmienia kierunek, podążając za coraz nowymi pomysłami, zainteresowaniami, aż tak dalece zapamiętają się w tym, co robią, że nie wiedzą, co się wokół dzieje i co się do nich mówi.

Można sobie wyobrazić, że współżycie z dzieckiem zachowującym się w opisany sposób jest uciążliwe. Rzeczywiście, doświadczenia rodziców, nauczycieli, a także systematyczne badania naukowe pokazują, że dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej są uciążliwymi partnerami kontaktu. Na ogół towarzyskie – bardzo potrzebują akceptacji i kontaktu z innymi. Zwykle odnoszą się z entuzjazmem do napotkanych osób i choć wywierają bardzo korzystne „pierwsze wrażenie” – miłe, otwarte, spontaniczne dzieci – bliższy kontakt z nimi okazuje się niesatysfakcjonujący dla obu stron.

Psychologowie prowadzący systematyczne obserwacje zachowań społecznych dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej, zaobserwowali u nich specyficzny styl interpersonalny, który charakteryzuje się konfliktowością, agresywnością, tendencją do dominacji nad partnerem. Jednocześnie stwierdzili, że dzieci z nadpobudliwością psychoruchową doznają wielu przykrości ze strony innych osób, tak dorosłych, jak i rówieśników. Tworzy się więc błędne koło: na trudne zachowania dorośli reagują karami, a rówieśnicy odrzuceniem. To powoduje, że dzieci nadpobudliwe zamiast satysfakcjonujących doświadczeń w kontaktach społecznych doznają wielu przykrych emocji, przez co zaburzenie pogłębia się.

Konfliktowość, agresywność w kontaktach z rówieśnikami, „niegrzeczne” zachowania wobec nauczycieli, to chyba najbardziej uciążliwe problemy, jakie stwarzają te dzieci na terenie szkoły. Żeby pomóc im, a przez to także samemu sobie i innym uczniom w klasie, nauczyciel powinien przede wszystkim starać się zrozumieć drażniące zachowania. Rozumienie, dlaczego uczeń zachowuje się w tak trudny sposób, ułatwia opanowanie własnych negatywnych emocji, jakie w sposób nieunikniony powstają w kontakcie z dzieckiem nadpobudliwym. Ułatwia także dobranie właściwych metod postępowania, dzięki którym można przerwać błędne koło, nasilające konflikt między dzieckiem a jego otoczeniem społecznym.

Podczas moich wieloletnich doświadczeń w terapii dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej i ich rodziców, zaobserwowałam, że dorosły próbujący nawiązać i utrzymać kontakt z dzieckiem nadpobudliwym, powinien być świadom pewnych trudności, które są związane bezpośrednio z istotą zaburzenia. Trudności te ujawniają się niezależnie od woli dziecka, dlatego nie można ich zmienić jedynie na drodze dyscyplinowania go, trzeba znaleźć zupełnie inne środki zaradcze.

Podstawowa trudność wynika z dynamiki zachowania dziecka nadpobudliwego. Działa ono niezwykle szybko, w ciągłym ruchu, a dorosłemu trudno nadążyć za tą nieustannie zmieniającą się aktywnością. Rodzice dzieci nadpobudliwych skarżą się, że nie są w stanie rozmawiać z dzieckiem, bo kiedy coś do niego mówią, to ono np. stale przeskakuje z jednego fotela na drugi. To bardzo męczące! Działania dziecka są chaotyczne (przez co trudne do zrozumienia), a wypowiedzi niejasne, skrótowe, niedokończone, często kierowane w przestrzeń, a nie bezpośrednio do słuchacza. To powoduje, że rozmówca czuje się zagubiony, zdezorientowany, podenerwowany. Ale co najważniejsze – nie tworzy się między partnerami porozumienie. Bardzo trudno zbudować przestrzeń wspólnego działania, w której dziecko z nadpobudliwością i jego towarzysz mieliby poczucie, że robią coś naprawdę razem.

Wspólne działanie dziecka i dorosłego jest warunkiem prawidłowego rozwoju społecznego dzieci. Osoby, które doświadczyły satysfakcjonującego działania z rodzicami, zwykle charakteryzują się dobrymi kompetencjami społecznymi. Rozumieją stany psychiczne własne i innych osób oraz potrafią dostosować swoje działania do wymagań sytuacji społecznej. Dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej ze względu na zaburzoną dynamikę działania mają – mimo dobrej woli ich rodziców – mało doświadczeń bycia w zsynchronizowanym kontakcie, w którym jest czas na wczucie się w emocje partnera, zastanowienie się nad motywami jego zachowania. Ponieważ działają w innym tempie niż ich otoczenie, są skazane na samotno...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI