Czas to zmienić, pora na nowe otwarcie – zdecydowaliśmy. I co dalej? Zmieniać równolegle całe spektrum zachowań, które nam się nie podobają, doskwierają i utrudniają życie, czy też zacząć od jednego z nich – ale od którego?
Kiedy pomyślimy o zmianie, zwykle dopada nas natłok takich myśli. Dlatego warto nakreślić plan zmiany, który pozwoli nam skupić się na tym, co naprawdę ważne. Wskaże nam drogę i będzie podpowiadał, o czym pamiętać, a co – przynajmniej na razie – odrzucić.
Jeden cel czy wiele?
Zmianę należy planować realnie. Jeśli już od początku założymy, że będzie ona obejmować wiele zachowań, nawyków czy przyzwyczajeń, wtedy realizacja nawet jednego z nich może się nie udać.
Lepiej zaplanować realizację mniejszych celów, które osadzimy w konkretnym czasie. Gdy je osiągniemy, dadzą nam satysfakcję; zamiast budować napięcie i frustrację z powodu tego, że nawet nie zbliżyliśmy się do tego, co obejmował obszerny plan. Z drugiej strony, poświęcając czas i zasoby na próby zrealizowania większej puli zamierzeń, obniżamy szansę na osiągnięcie nawet pojedynczego z nich. Zmiana wymaga czasu, uwagi i zaangażowania. Rozproszenie tych zasobów na osiągnięcie wielu różnych celów w tym samym czasie może skutkować klęską i frustracją.
Powiedz to głośno
Nad czym pracujesz, co usiłujesz zmienić? Powiedz o tym ludziom, którzy są Ci bliscy. Szukaj wsparcia tych, którzy w Twoją zmianę wierzą i zmotywują Cię wtedy, gdy zabraknie Ci sił. Otaczaj się tymi, którzy wierzą w sens Twojej zmiany. Drobne niepowodzenia na pewno się pojawią. Do kogo wtedy się zwrócisz? W czym/kim będziesz szukać potwierdzenia, że zmiana jednak ma sens i trudny moment warto przeczekać? To, kim się otaczamy, wpływa...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.
