Mniej egocentryzmu, więcej rozumienia

Wstęp

Jakość naszego życia w dużej mierze zależy od tego, czy są wokół nas ludzie, którzy nas rozumieją.

Roczny Jasio wkłada palec do oka swojej kilkutygodniowej siostry. Przerażeni rodzice ratują córeczkę z opresji, krzycząc: „Jasiu, nie rozumiesz, że robisz jej krzywdę!”. A Jasio nie jest bestią, chciał tylko sprawić, by siostrzyczka otworzyła oczy. Jak większość dzieci w jego wieku, traktuje ludzi jako przedmioty swoich doświadczeń fizycznych: sprawdza, co można z nimi zrobić, popychając, ciągnąc za włosy, dotykając. Małe dzieci nie wiedzą, że inni ludzie mają jakieś stany wewnętrzne. A jeśli nawet zaczynają dostrzegać w ludziach coś, czego nie mają przedmioty, to przez kilkanaście pierwszych miesięcy życia nie potrafią odróżniać własnych doznań i pragnień od stanów i pragnień innych osób. Czują się panami świata: traktują stany psychiczne innych jako identyczne z własnymi. Wybitny badacz szwajcarski, Jean Piaget, nazwał to zjawisko egocentryzmem poznawczym. Dobrym przykładem jest zachowanie się dziecka podczas zabawy w chowanego. Kilkuletni maluch chowa jakiś przedmiot (piłkę czy lalkę) w wybranym przez siebie miejscu (na przykład w butach ojca), natomiast inne dziecko, które nie uczestniczyło w chowaniu zabawek (było w innym pomieszczeniu), ma ów przedmiot odnaleźć. Gdy zapytamy: „Jak myślisz, gdzie twój kolega będzie szukał ukrytej zabawki?”, dzieci w wieku do 6. roku życia najprawdopodobniej odpowiedzą: „W butach taty”. Innymi słowy, na pewnym etapie rozwoju dziecko nie rozróżnia perspektywy własnej i drugiego dziecka (czy dorosłego); wydaje mu się, że inni widzą, wiedzą i przeżywają to samo, co ono, chociaż ich sytuacja jest odmienna.
Obserwując reakcje rówieśników traktowanych przedmiotowo (płacz siostry, której próbowano siłą otworzyć oczy; krzyk i łzy popchniętego chłopca, któremu odbierano piłkę; płacz dziewczynki ciągniętej za warkocz), a także widząc reakcje dorosłych na własne eksploracyjne działania, dziecko stopniowo uczy się, że inni ludzie również mają jakieś odczucia i potrzeby, że nie zawsze chcą oni tego samego, co ono, że czasem po prostu nie dostrzegają tego, co ono widzi. Badania wykazują, że dzieci w wieku 5-6 lat potrafią już funkcjonować według zasady: „Co ja bym zobaczył, gdybym był na jego miejscu”.
Stopniowo uczymy się więc decentracji, czyli stajemy się poznawczo przygotowani do wychodzenia poza perspektywę inną niż własna. Jesteśmy zdolni do porzucenia egocentryzmu poznawczego. Ale czy rzeczywiście wyrastamy z niego raz na zawsz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI