Mit o konieczności mówienia sobie wszystkiego

Materiały PR

Niektóre kobiety sądzą, że w idealnym, zdrowym związku nie powinno być żadnych tajemnic. Każdą myślą, uczuciem, czynnością trzeba się podzielić, wszystko na bieżąco omawiać, analizować, maglować.

A jeśli tak się nie dzieje, nabierają przekonania, że kryje się za tym jakaś ciemna sprawka, podejrzewają fałsz.

POLECAMY

Dlatego takie ważne jest ustalenie podstawowych reguł, co partnerzy mają prawo wiedzieć, a co mogą zatrzymać dla siebie. Proponuję, żebyście uregulowali między sobą następujące kwestie.

Jeśli jesteście małżeństwem lub stałą parą, macie prawo wiedzieć o:

1.Niewierności partnera.

2.Zarobkach, planach inwestycji, testamencie.

3.Wszystkich ważnych sprawach finansowych, łącznie z bankructwem, spłatą kredytu, problemami materialnymi i długami.

4.Dotychczasowym życiu osobistym — małżeństwach, dzieciach, rozwodach.

5.Fizycznym i psychicznym stanie zdrowia partnera i jego rodziny, który może mieć wpływ na was i wasze dzieci, jeśli je macie lub planujecie.

Pozwólcie, że przytoczę tu pewien przykład pokazujący, dlaczego ta ostatnia sprawa jest tak ważna. Kiedyś spotykałam się ze wspaniałym facetem imieniem Jim. W miarę jak nasza więź uczuciowa się pogłębiała, zaczęliśmy myśleć o wspólnej przyszłości. Niewiele wiedziałam o jego rodzinie, a on rzadko o niej wspominał. Poznałam jego ojca i przybraną matkę, wydali mi się uroczymi ludźmi. Kiedyś spytałam, czy ma jakieś rodzeństwo. Powiedział, że miał siostrę, która zmarła dawno temu. Wyraziłam swe współczucie i zapytałam, co jej się stało. Jego odpowiedź była wymijająca — napomknął o jakiejś nieuleczalnej chorobie.

Przyjęłam tę odpowiedź, bo nie miałam powodu w nią wątpić. Ale kilka tygodni później na małym przyjęciu siedziałam obok jego wspólnika. Rozmowa zeszła w końcu na rodzinę i człowiek ten wspomniał, że siostra Jima popełniła samobójstwo. Powiedziałam, że nic o tym nie wiem, a on się wtedy zmieszał — przypuszczał, że skoro Jim i ja jesteśmy ze sobą tak blisko, musiałam o tym wiedzieć.

Uważam, że Jim powinien był mi o tym powiedzieć, zwłaszcza że rozważaliśmy małżeństwo. Jeśli w jego rodzinie występowała genetyczna predyspozycja do depresji, miałam prawo o tym wiedzieć.

Są sprawy, często dotyczące jakiegoś wstydliwego zdarzenia w rodzinie, które twój partner z poczucia lojalności wobec krewnych trzyma przed tobą w tajemnicy; ale mogą to być informacje, które są ci potrzebne, jeśli masz dokonać w pełni świadomego wyboru dotyczącego przyszłości waszego związku.

Twój partner nie ma prawa przedkładać lojalności wobec rodziny nad twoje prawo do podjęcia świadomej decyzji, jeśli w grę wchodzą takie groźne rodzinne sekrety, jak alkoholizm, znęcanie się nad dziećmi, depresje, samobójstwa, przemoc lub poważne choroby fizyczne czy umysłowe. Z pewnością zastanowiłabyś się dwa razy, czy wyjść za człowieka, którego ojciec bił żonę i znęcał się nad dziećmi, jeżeli nie zyskałabyś pewności, że twój ukochany pokonał psychiczne problemy, jakie często przekazywane są z pokolenia na pokolenie.

Nie oznacza to, że człowiek, którego kochasz, musi ci się zwierzać z całego życia w najdrobniejszych szczegółach.

Stanowczo uważam, że ma prawo do:

1.Prywatnych fantazji (także seksualnych), snów i skrytych marzeń.

2.Zachowania niektórych myśli i uczuć dla siebie.

3.Dysponowania wolnym czasem.

4.Zatajenia zawodowych lub finansowych problemów, o ile są przejściowe i jeśli pracuje nad ich rozwiązaniem.

5.Niemówienia ci o każdym lunchu czy drinku z koleżanką lub znajomą.

6.Wiem, że każdej niemal kobiecie trudno jest pogodzić się z tym, że jej ukochany ma jakieś prywatne sprawy, które jej nie dotyczą, ale taki rodzaj akceptacji jest bardzo ważny, jeśli chcemy zachować delikatną równowagę między posiadaniem kogoś a dzieleniem z nim życia. Twój partner nie jest tobą. Ma swój własny wewnętrzny świat, przekonania, wartości. Zatrzymywanie części tego świata tylko dla siebie to nie kłamstwo. Pamiętaj: tajemnice stają się kłamstwem jedynie wtedy, kiedy mają na celu świadome wprowadzenie cię w błąd.

7.Kiedy jednak zorientujesz się, że twój ukochany jest kłamcą, dostrzeżesz, że żyliście dotąd w równoległych rzeczywistościach. Z jednej strony jest znajomy świat mężczyzny, któremu ufasz, z drugiej świat, który ledwie ci mignął przed oczami, świat mężczyzny próbującego ukrywać przed tobą swe prawdziwe życie i intencje. Zupełnie nie możesz pogodzić się z faktem, że ten świetny facet, którego kochasz, to ten sam człowiek, który cię okłamuje. Ale tam, gdzie krzyżują się te dwa światy, zaczynasz widzieć cały złożony obraz sytuacji. Sposób, w jaki postanowisz przemierzyć ten wielowarstwowy świat, zadecyduje o tym, co stanie się z waszym związkiem — i waszym życiem.

Fragment książki Toksyczny partner. Jak uwolnić się z niezdrowej relacji (GWP, 2018)

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI