MIĘDZY STYGMATEM A KONTROLĄ SPOŁECZNĄ

Wstęp

Przestępca seksualny wychodzi z więzienia po odbyciu kary. Jak ocenić, czy znów nie popełni takiego czynu? Jak zabezpieczyć społeczność, do której powraca? - radzi KAZIMIERZ POSPISZYL.

Winston Churchill mawiał, że kulturę ludzi określa ich stosunek do przestępców. Wyrazem tej idei jest zmiana, jaka zaszła w odniesieniu do przestępców seksualnych. Przestajemy traktować ich jako zwyrodnialców i potwory w ludzkim ciele. Coraz częściej dostrzegamy w nich ludzi nieszczęśliwych, wymagających zrozumienia i pomocy. W Wenezueli powstało (24 marca 1998 r.) Międzynarodowe Stowarzyszenie do Spraw Leczenia Przestępców Seksualnych (International Association for the Treatment of Sexual Offenders). Skupia ono ponad trzystu specjalistów z całego świata: lekarzy, psychologów i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.

Czy przestępca seksualny po odbyciu kary i resocjalizacji jest nadal groźny dla społeczeństwa? Ogromną rolę odgrywa znajomość psychologicznych mechanizmów leżących u podstaw zachowania człowieka. W świetle dotychczasowej wiedzy nie ma określonych cech osobowości, które w jednoznaczny sposób przesądzałyby o tym, że ktoś popełni taki, a nie inny rodzaj przestępstwa seksualnego oraz że popełniwszy je, więcej do niego nie powróci. „Nie można przeto mówić o istnieniu specyficznego profilu osobowości przestępcy seksualnego" -podkreśla G. C. Hali, jeden z badaczy tego zjawiska.
Liczne studia porównawcze nad istotą mechanizmów wypaczających reakcje seksualne pokazują, że dewiacji seksualnej, podobnie jak alkoholizmu, nie da się „wyleczyć" w sensie medycznym, można ją - co najwyżej - „zaleczyć"! Zatem raz popełnione przestępstwo natury seksualnej daje swoistą „gotowość" do tego, by zrobić to ponownie. Znamienna jest tu opinia wybitnego praktyka i teoretyka zajmującego się resocjalizacją przestępców seksualnych, naczelnika Szkockich Królewskich Więzień - Alexa P. Spencera. W książce, w której opisał swoje doświadczenia z resocjalizacji przestępców seksualnych prowadzonej w jednym z podległych mu zakładów karnych (więzienie w Peterhead), stwierdza: „Jedyne, co można na tym polu zrobić (czyli w zakresie resocjalizacji przestępców seksualnych - przyp. K.P.), to doprowadzić do uwewnętrznienia zapór moralnych przed niedozwolonymi reakcjami seksualnymi. W oparciu o analizę własnych cykli narastania seksualnych ekscytacji oraz strat i dolegliwości, jakie ponosi ofiara, tworzą się u przestępcy seksualnego silne reakcje powstrzymujące, które mogą zapobiec stale możliwemu powrotowi do przestępczej aktywności".

Uczeni mieli nadzieję, że badania siły i kierunku popędu seksualnego pozwolą określić prawdopodobieństwo ponownego popełnienia przestępstwa seksualnego. Prowadzono je za pomocą metod kwestionariuszowych i fizjologicznych. Pierwsze polegają na zadawaniu specjalnie wyskalowanych pytań, nastawionych na określenie siły i kierunku popędu seksualnego. Należy wspomnieć o dwóch ważnych zastrzeżeniach dotyczących metod k...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI