Lekcje z uważności

Wstęp

To nieprawda, że tylko dorośli potrafią rozwijać samoświadomość i uważność. W Niemczech uczą się tego już dziesięciolatki w ramach specjalnego programu edukacyjnego, promującego medytację i trening uważności.

Dr VERA KALTWASSER jest pedagogiem, uczy w szkole średniej. Jest absolwentką germanistyki, anglistyki oraz psychologii edukacyjnej i pedagogiki teatralnej. Trenerka Qigong i MBSR. Pełni funkcję doradcy przy Akademii Edukacyjnej we Frankfurcie. Opracowała i wprowadza do szkół program AISCHU® – Trening uważności w szkole.
Autorka książek: Osobowość i świadomość chwili; Trening uważności w szkole oraz Łagodne rzucenie palenia, a także wielu artykułów i audycji poświęconych psychologii.

Andrzej Lipiński: – Jako pedagog i nauczycielka zna Pani szkołę i problemy uczniów od podszewki. Uważa Pani, że wprowadzenie medytacji i treningu uważności do programu szkolnego jest bardzo ważne. Dlaczego?
Vera Kaltwasser: – Zanim zainteresowałam się medytacją w szkole, poznałam wiele metod pracy z ciałem i emocjami: psychodramę, Qigong – ćwiczenia wywodzące się ze starożytnych Chin, terapię MBSR, czyli Mindfulness-Based Stress Reduction, pozwalającą zredukować stres poprzez trening uważności. Dzięki temu wiem, jak ważną rolę odgrywa ciało i że koniecznie trzeba to uwzględnić w procesie nauczania. Od lat pracuję nad metodą, która pozwoli zastosować tę wiedzę na co dzień w szkole po to, by stworzyć optymalne warunki kształtowania się osobowości ucznia. Trzeba nie tylko szkolić nauczycieli na ten temat, ale również uwzględnić pewne zmiany w podstawie programowej.

Czy dzieci i młodzież borykają się dzisiaj z innymi trudnościami niż ich rówieśnicy w poprzednim pokoleniu?
Oczywiście! Skoro tak wiele zmieniło się w życiu dorosłych, ma to przełożenie również na funkcjonowanie dzieci. Wszyscy doświadczamy chociażby tego, że dziś ludzie są bardziej zorientowani na wartości materialne niż kiedyś. Lawina bodźców zewnętrznych i przymus reagowania na nie stanowią ogromny problem. Nieustannie dzwoniące telefony komórkowe, konieczność odpisywania na maile i esemesy natychmiast po ich otrzymaniu, potrzeba stałej obecności na portalach społecznościowych – młodzi ludzie żyją w stanie ciągłej gotowości. Do tego dochodzi problem wszechobecnej wirtualizacji rzeczywistości. Dzieci spędzają przed komputerami tak wiele czasu, że coraz rzadziej podejmują i utrzymują realne kontakty. Szkoła powinna przeciwdziałać temu procesowi, bo jej zadaniem jest nie tylko przekazywanie wiedzy, ale również kształtowanie osobowości. Kiedyś to dom rodzinny był przestrzenią rozwijającą charakter dziecka. Dzisiaj rodzice nie mają na to czasu, bo zazwyczaj oboje pracują zawodowo.
Dlatego wielu pedagogów od lat postuluje, by uznać rozwój osobowości za istotny przedmiot procesu nauczania. Ważnych argumentów dostarczają tutaj wyniki badań naukowych psychologów i neurobiologów. Pierwszym impulsem były tezy zawarte w Inteligencji emocjonalnej Daniela Golemana, głośnej pracy, która ukazała się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Dzisiaj kolejnymi milowymi krokami są badania takich neurobiologów jak profesorowie: Manfred Spitzer, Gerald Hüther, Gerhard Roth czy Wolf Singer. Wyniki ich badań dają podstawę do poszukiwań odpowiedzi na pytania o to, czym jest motywacja, jak rozwijać uważność, jaki wpływ na efekty uczenia się ma zdolność kontrolowania emocji i reagowania na bodźce.

Wiele dzieci wykazuje wysoką nadpobudliwość, często diagnozowaną jako syndrom ADHD. Profesor Gerald Hüther i inni naukowcy twierdzą, że leczenia farmakologicznego wymaga tylko część tych dzieci, a w większości przypadków powodem zaburzeń jest niewłaściwe podejście do dziecka...
Ja też byłabym bardzo ostrożna, stawiając diagnozę ADHD. Niestety na pewne choroby i zaburzenia jest dziś „moda”, nazbyt często dzieci wyjątkowo aktywne piętnuje się jako jednostki patologiczne. W wielu przypadkach nadpobudliwość jest skutkiem wspomnianej wcześniej lawiny bodźców i nadmiernego zorientowania na sprawy materialne. Rodzicom nadpobudliwych dzieci wydaje się, że podanie lekarstwa jest najłatwiejszym i najszybszym rozwiązaniem problemu. Tymczasem liczne badania – na przykład doktor Lidii Zylowskiej, amerykańskiej badaczki i terapeutki specjalizującej się w terapii dzieci z ADHD – potwierdzają, że trening uważności jest w leczeniu ADHD równie skuteczny jak leczenie farmakologiczne.

W książce Trening uważności w szkole pisze Pani, że ciała dziecka nie ...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI