Lekcje między pokoleniami

Wstęp

Pani Elżbieta ma 90 lat, pani Danuta 60. Dla licealistów z Sopotu stały się niezwykle ważne. Oba pokolenia mnóstwo się od siebie nauczyły.

Mimo że od dziecka miałem fantastyczne relacje z babciami, dziadkami i ich rodzeństwem, podczas studiów nawet nie pomyślałem, że pewnego dnia stanę się wielkim orędownikiem komunikacji, solidarności i integracji międzypokoleniowej. A kiedy rozpoczynałem po studiach pracę z seniorami, przez myśl mi nie przeszło, że w ciągu dwóch lat stanę się świadkiem rozwoju niezwykłych i niepowtarzalnych relacji licealistów z emerytami. A jednak.

POLECAMY

W 2011 roku moja koleżanka polonistka, Lidia Dysarz, wpadła na pomysł, aby w sopockiej kawiarni zorganizować wieczorki, w ramach których będziemy opowiadać młodzieży i seniorom o sztuce oraz podróżach. Na początku byłem nieco sceptyczny, ale po kilku miesiącach okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Zachęceni sukcesem tego skromnego projektu, w 2012 roku przygotowaliśmy Dzień Solidarności Międzypokoleniowej, podczas którego uczniowie II LO w Sopocie oraz słuchacze Sopockiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku spotkali się w murach liceum na wspólnych warsztatach kreatywnych. Na fragmentach wielkiego koła wyklejaliśmy hasła z odpowiedziami na pytanie „Jak żyć?”, lepiliśmy z plasteliny wymarzone, europejskie cele podróży, a potem malowaliśmy palcami mandale ilustrujące symbolicznie to, co nas napędza i daje siłę na każdy dzień. Nasz projekt „poszedł w świat” – Komisja Europejska nagrodziła go w ramach konkursu „Generations@School” i znaleźliśmy się w prestiżowym gronie 27 zwycięzców z całej Europy, zajmując pierwsze miejsce w kraju. Myślałem, że to był nasz największy sukces.
Myliłem się…

Ciocia od Literatury
Po ogłoszeniu wyników i wspólnej celebracji zwycięstwa uświadomiłem sobie, że wygraliśmy znacznie więcej. Już w trakcie Dnia Solidarności słyszeliśmy od seniorów: „Ale fajna ta młodzież!”, a od licealistów: „Spoko są te babcie”. Przypomniałem sobie wtedy zdanie, które usłyszałem jeszcze na wykładach z poradnictwa psychologicznego: „W psychoterapii najważniejszym czynnikiem leczącym jest relacja, którą tworzymy z klientem”. Relacja. A gdyby dać możliwość wcześniej i później urodzonym zbudowania relacji?...

Zwróciłem się wtedy do zaprzyjaźnionej słuchaczki UTW, pani Elżbiety. Nasza znajomość to niezwykły wprost zbieg okoliczności – zaraz po przeprowadzce do Trójmiasta dostałem propozycję poprowadzenia wykładu dla seniorów o wielkich religiach świata. Po zajęciach podeszła do mnie starsza pani: „Dziękuję panu za wspaniały wykład. Pan tak pięknie opowiadał o filozofii… Jestem bratanicą profesora Władysława Tatarkiewicza. To takie niezwykłe, że młodzi ludzie wciąż potrafią się zachwycić mądrością, która była sednem życia mojego ukochanego stryja”. Nogi zrobiły mi się jak z waty, a głos uwiązł w gardle. Miałem wrażenie, że ten wykład i nasze spotkanie były mi w jakiś sposób przeznaczone. Poczułem naraz wstyd i trudną do opisania radość. Ta skromna starsza pani uświadomiła mi, że nie mogę być tylko psychologiem, nie mogę porzucić mojej filozoficznej pasji – kilka tygodni później zostałem zatrudniony w liceum jako nauczyciel etyki i wiedzy o kulturze.
Pani Elżbieta szybko stała się dla mnie niemal trzecią babcią. Osobowością i urokiem zachwyciła też moich przyjaciół. Jak zahipnotyzowani słuchaliśmy jej opowieści o Powstaniu Warszawskim oraz o stryju. W końcu poprosiłem ją o spotkanie z grupą młodzieży. Wiosną 2013 roku, pod honorowym patronatem polskiego przedstawicielstwa Komisji Europejskiej, zorganizowaliśmy z Lidią kolejny Dzień Solidarności. Poświęciliśmy g...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI