KTO ZABIJA I DLACZEGO

Wstęp

Z morderstwami na tle seksualnym jest podobnie jak z zaspokajaniem popędu seksualnego - ważny jest „pierwszy raz”. Jeśli się uda, coraz łatwiej i szybciej następuje lawina następnych „razy”. KAZIMIERZ POSPISZYL opisuje przerażający świat morderców seksualnych.

Morderstwo na tle seksualnym jest najbardziej odrażającym czynem. Odrazę wywołuje połączenie źródła życia, czyli seksu, z morderstwem – jako unicestwieniem tego życia. Jakie prawidłowości rządzą postępowaniem morderców, którzy zbrodnie popełniają na tle seksualnym? O cechach osobowości przestępcy i wielu właściwościach jego zachowania można się dowiedzieć z opisu „sceny przestępstwa” – tak w literaturze kryminologicznej nazywa się domniemany przebieg zdarzenia, zrekonstruowany na podstawie śladów, jakie pozostały po „makabrycznym spektaklu”. Czasami opis uzupełniają zeznania ofiary lub informacje od świadków. Analiza danych wsparta porównaniem kilku „scen mordu” pozwala nakreślić tzw. portret psychologiczny przestępcy. Daje też odpowiedź na pytanie, czy przestępstwo popełnił ten sam osobnik, bowiem każdy przestępca działa w niepowtarzalny sposób!

Podstawowym wymiarem przy analizie sceny zbrodni jest ustalone przez FBI kryterium, które dotyczy stopnia zorganizowania sposobu popełniania przestępstwa. Korzystając z niego, specjaliści najpierw określają, z jakiego rodzaju przestępstwem mają do czynienia (zorganizowanym lub niezorganizowanym), a następnie ze szczegółów pozostawionych przez zbrodniarza starają się ustalić przebieg czterech etapów takiego makabrycznego czynu. Pierwszy etap – przedkryminalny – jest z reguły najdłuższy, nierzadko trwa latami. Głównym przejawem tego stadium są marzenia i fantazje na temat coraz bardziej wynaturzonych i coraz mniej możliwych do spełnienia form zaspokojenia seksualnego. Znajdują one swój wyraz w rytualizacji aktu morderstwa. Organizacja sceny przestępstwa jest drugim etapem cyklu przestępczego. Obejmuje wybór ofiary i miejsca przestępstwa oraz sposób wykonania zbrodniczego aktu. Przestępca „zorganizowany” wybiera najczęściej określony – pod względem płci, wieku i urody – typ ofiar, popełnia przestępstwo w podobnych miejscach i według określonych rytuałów. Faza trzecia polega na „uprzątnięciu” sceny przestępstwa – chodzi o sposób postępowania ze zwłokami i o stopień zatarcia śladów. Dają tu o sobie znać wcześniejsze fantazje. Czwarta faza cyklu – określana jako stadium postkryminalne – obejmu-je proces psychicznego przetworzenia zbrodni, którego efektem może być z jednej strony zainteresowanie jej skutkami (np. kompulsywna potrzeba powrotu na miejsce zbrodni, śledzenie przebiegu śledztwa), a z drugiej wzbogacenie treści fantazji seksualnych o obrazy zaczerpnięte z przebiegu morderstwa. Należy podkreślić, że rzadko mamy do czynienia z „typami idealnymi”, a więc z jednej strony z zawsze pedantycznie zorganizowanym czynem przestępczym, a z drugiej z czynem popełnionym bez jakiejkolwiek dbałości o szczegóły zbrodni.

Z morderstwami na tle seksualnym jest podobnie jak z zaspokajaniem popędu seksualnego – ważny jest „pierwszy raz”. Potem już coraz łatwiej i coraz szybciej następuje lawina następnych „razy”. Istnieje pogląd, że gdyby przestępcę udało się złapać po popełnieniu pierwszego przestępstwa i surowo za nie ukarać, zapobiegłoby to powtórzeniu czynu. Gdy zaś pierwsza zbrodnia uchodzi sprawcy bezkarnie, zyskuje on dodatkową siłę napędową do popełnienia następnych. Z czasem przestępca staje się coraz mniej wybredny. Jeśli na przykład początkowo wybierał na swoje ofiary tylko długonogie blondynki, to z biegiem czasu będzie atakował kobiety daleko odbiegające od jego ideału. Takie postępowanie zbrodniarza utrudnia dokładne ustalenie stopnia „zorganizowania” aktu przestępczego.

Ronald M. Holmes (profesor Uniwersytetu w Louisville, autor 375 profilów psychologicznych zabójców i gwałcicieli) próbował połączyć stopień zorganizowania cyklu przestępczego z poziomem „sprawności umysłowej” sprawcy. Twierdził, że „brak zorganizowania sceny przestępstwa unaocznia brak zorganizowania umysłu sprawcy”. Pogląd ten jest błędny, ponieważ wielu upośledzonych umysłowo przestępców, jak również cierpiących na psychozy, wręcz celuje w „organizowaniu” aktu przestępczego...

Robert K. Ressler (długoletni agent FBI, specjalizujący się w tropieniu seryjnych morderców) zaproponował, aby do kryterium „zorganizowane-niezorganizowane morderstwo” dołączyć zmienną określającą stosunek do siebie i innych ludzi. Uważa on, że morderca popełniający czyny w sposób niezorganizowany jest pełnym kompleksów odludkiem, biorącym odwet na społeczeństwie za swoje rozliczne krzywdy. To człowiek fizycznie lub psychicznie pokrzywdzony przez los. Bywa porywczy i nieobliczalny. Nie umie wykorzystywać swojej inteligencji, dlatego jest złym uczniem w szkole czy mało przedsiębiorczym pracownikiem. Ma ataki niekontrolowanej agresji. Najczęściej wzrasta w rodzinie patologicznej, w której występują alkoholizm, choroby psychiczne i/lub przemoc wewnątrzrodzinna. Wielu „niezorganizowanych” przestępców wycho...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI