Kto ma traumę, a kto tylko tak mówi

Trening psychologiczny

Czy każda stresująca sytuacja jest traumą? Dlaczego nie każdy może poradzić sobie z nią sam? Jakiego wsparcia potrzebuje osoba, której świat się zawalił?

DOROTA NAWROTEK: „Ale mam traumę!” – mówimy często, gdy chcemy nadać dramatycznego wydźwięku swoim stresującym przeżyciom albo gdy spotyka nas coś trudnego. Czy to rzeczywiście jest trauma? Czym różni się trauma od stresu i kryzysu?  

ELŻBIETA ZDANKIEWICZ-ŚCIGAŁA: Trauma jest skutkiem ekstremalnego stresu. Pojawia się w sytuacji realnego zagrożenia życia. Doświadczamy jej, gdy nagle umiera ktoś bliski, gdy mamy wypadek samochodowy i doznajemy ciężkiego urazu. Traumę mają też osoby, które były świadkami zamachu, ofiary przemocy fizycznej lub seksualnej. Takich wydarzeń nie można racjonalnie wyjaśnić i trudno się przed nimi obronić, konfrontują nas z naszą bezradnością i lękiem. Reakcje w takich sytuacjach są natychmiastowe. Podyktowane przerażeniem i niemocą, oscylują między próbami walki, ucieczką, stanem zamrożenia a poddaniem się i rezygnacją. Pamięć traumatycznej sytuacji jest mocno zniekształcona. Może być i tak, że nie pamiętamy z niej nic oprócz przerażenia.

Stres jest nieco innym stanem, któremu wprawdzie towarzyszą trudne emocje – żal, złość, strach, poczucie winy, wstyd – ale ten stresujący bodziec nie jest tak ekstremalny. Egzamin, wystąpienie publiczne czy rozmowa z klientem mogą być stresujące, ale interpretacja takiej sytuacji w dużym stopniu zależy od odporności psychicznej danej osoby. Stres sprawia, że działamy i próbujemy różnych strategii zmniejszających ów stres, natomiast w traumie jesteśmy bezsilni i obezwładnieni niemocą. Gdy stajemy w obliczu kataklizmu, śmierci lub agresji, to niezależnie od tego, jak się zachowamy – czy będziemy walczyć, czy uciekać – sama sytuacja nie ulegnie zmianie, nasz bliski nie odzyska życia, trąba powietrzna się nie cofnie. Stąd częstą reakcją w sytuacji traumatycznej jest, jak wspomniałam, stan zamrożenia, odcięcia od świata. Przeżycie traumy zawsze powoduje życiowy kryzys, natomiast sytuacja stresowa niekoniecznie. 

POLECAMY

Czym jest kryzys? 

Kryzys to stan, w którym człowiek doświadcza dezorganizacji psychicznej, czuje silny dyskomfort, rozchwianie, niestabilność emocjonalną. Sprawia to, że nie wie, kim jest, nie wie, co się z nim dzieje i nie wie, co ma robić w swoim życiu. Trauma jest jedną z wielu możliwych przyczyn życiowych kryzysów [patrz ramka s. 54].

Jak długo może trwać kryzys wywołany traumą? 

Statystycznie przez pierwsze sześć do ośmiu tygodni człowiek doświadczający traumy jest w stanie chaosu, zawieszenia między teraźniejszością, przeszłością i przyszłością. W tym czasie zwykle znajduje potrzebną pomoc lub aktywizuje własne zasoby psychologiczne, jeżeli takie posiada. Jeśli sytuacja kryzysu przedłuża się, to możemy przypuszczać, że mamy do czynienia ze stanem krytycznym, czyli albo dana osoba jest w bardzo głębokiej depresji, albo doznaje takiego rozchwiania myśli, uczuć i dążeń, że nie radzi sobie w codziennym życiu. Ludzie zapadają czasem w stan odrętwienia psychicznego – prawie się nie odzywają, zdarza się też, że płaczą, złoszczą się, bywają drażliwi lub agresywni w stosunku do przypadkowych osób. Nie potrafią się cieszyć. Czasem pojawia się odrętwienie afektywne, czyli stan, w którym prawie nie czują i nie przeżywają emocji, ani negatywnych, ani pozytywnych.

Co mówić, czego nie

Trudno towarzyszyć osobie, która doznała traumy. Widząc jej ból, chcemy pomóc, pocieszyć. Często jednak wypowiadamy zdania, które tylko pogarszają jej samopoczucie, bo dają jej do zrozumienia, że to, co odczuwa, jest nieważne, nieadekwatne. Co zatem mówić, by pomóc? Jaki...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI