Jak baletnica czy jak lodołamacz? Kosząc stopami wszystkie przeszkody czy drepcząc jak kaczka? Szybko czy leniwie? Nasz chód zdradza niemal tyle samo informacji na nasz temat co mimika, ton głosu czy gestykulacja. Interesują się nim nie tylko producenci obuwia, ale i psychologowie, socjologowie i kryminolodzy.
Stylem poruszania się można wpływać na innych: uwodzić, zasugerować, że jesteśmy odpowiednimi kandydatami na dane stanowisko, pokazać przeciwnikowi, że z nami nie ma szans. Nieświadomie wysyłamy otoczeniu komunikat, w jakim jesteśmy nastroju, ale możemy też wpłynąć na swoje samopoczucie. Osoby o przeciętnej urodzie, które poruszają się żwawo, są odbierane przez innych jako dynamiczne i zadowolone z życia, a przez to atrakcyjniejsze! Ci zaś, którzy powłóczą nogami, wydają się przygnębieni, a ich walory towarzyskie z każdym ciężkim krokiem tracą na wartości... Mało tego, chodem możemy odjąć albo dodać sobie lat – sztywne ruchy skostniałego 70-latka postarzają bardziej niż siateczka zmarszczek na twarzy.
Jak z Monty Pythona
Amerykański antropolog Ray L. Birdwhistell dzieli sposoby chodzenia na trzy kategorie: konia wyścigowego (puller), pędzącego parowozu (pusher) lub tancerza na linie (balancer). Opracował również wykaz stylów chodzenia w połączeniu z typami osobowościowymi: typ o wyprostowanych kolanach, typ o podkurczonych (ugiętych) nogach, szybowiec, skoczek wyrzucający nogi do przodu, powłóczący nogami, podnoszący wysoko stopy, idący z trudem ciężkimi krokami, szurający nogami, platfus, idący na paluszkach, krok indiański, krokowy „jąkała”, kaczy chód.
Z kolei brytyjski zoolog i popularyzator nauki Desmond Morris w swej typologii wyodrębnia aż 36 sposobów chodzenia. Wymienia m.in.: przechadzanie się, krok powolny, krok spacerowy, krok marudera, krok mozolny, chód przygarbiony, chód kaczkowaty, krok spętany, krok chwiejny. W jego typologii znajdziemy także: krok promenadowy, drobienie posuwiste, chód napuszony czy chód fanfaroński. W tym bogatym spisie brakuje chyba tylko „niedającego się opisać kroku”, za który Ministerstwo Głupich Kroków z kultowego skeczu kabaretu Latający Cyrk Monty Pythona przyznawało medal...
Badacze drobiazgowo analizują style chodzenia, bo wskazują one na temperament. Chód melancholika np. to chód człowieka niepewnego siebie. Jego ręce i ramiona są opuszczone, a na twarzy maluje się niepokój i przygnębienie. Ten układ może w jednej chwili ulec zmianie, gdy melancholik przypomni sobie coś przyjemnego – zaczyna skakać z radości, ale po chwili znów zamyka się w sobie.
POLECAMY
Inaczej chodzi choleryk – jest sprężysty i gwałtowny, ale niepewny. Choleryk zawsze jest w pędzie, nie omija przeszkód, ale je taranuje. Zamyślony, zupełnie nie zwraca uwagi na innych ludzi, więc często ich potrąca i szturcha.
Z kolei flegmatyk chodzi w sposób racjonalny i wyważony. Porusza się planowo, nie robiąc żadnych zbędnych czy przypadkowych ruchów, z odpowiednią w danej chwili prędkością. Flegmatyk jest staranny i skupiony – zanim wyruszy, ustala trasę swojego marszu i nie zbacza z niej ani na krok.
Chód sangwinika jest sprężysty i rześki. Robi wrażenie pewnego siebie i odważnego. Gdy sangwinik schodzi po schodach, nieco podskakuje.
Chód a orgazm
Tego, czy kobieta może przeżywać orgazmy pochwowe można się domyślić, obserwując sposób, w jaki chodzi – twierdzi Aurelie Nicholas z Universite de Louvain w Belgii. W trakcie jej badań 16 studentek paradowało po placu przed zespołem czterech seksuologów; wcześniej panie wypełniły ankiety dotyczące swojego życia erotycznego. Wynik eksperymentu był zaskakujący: w 80... |