Komandosi emocji

Wstęp

Dzień pracy nauczyciela w szkole polega na chodzeniu od jednej klasy do drugiej. I wszędzie ma nawiązać dobry kontakt z uczniami, wysłuchać ich, uruchomić ich aktywność, stworzyć ciekawą sytuację edukacyjną... A to wszystko ma zrobić w 45 minut i biec dalej – mówi Jacek Jakubowski.

Jacek Jakubowski jest psychologiem, superwizorem rekomendowanym przez PTP, przewodniczącym Rady Trenerów PTP, wiceprzewodniczącym Rady Polskiej Izby Firm Szkoleniowych, członkiem Stowarzyszenia Innowatorów Społecznych ASHOKA, wiceprezesem Stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych. Autor koncepcji pierwszej w Polsce Szkoły Trenerów (założonej przed dwudziestu laty), która wyewoluowała w Szkołę Trenerów Biznesu prowadzoną w ramach Grupy TROP.

Jolanta Białek: – Jakie kompetencje musi mieć nauczyciel – oczywiście oprócz wiedzy ze swego przedmiotu?
Jacek Jakubowski:
– Po pierwsze, powinien wiedzieć, kim jest. Mieć sprecyzowaną hierarchię wartości i nie bać się jej manifestować. Nie powinien też jej narzucać. Po drugie, powinien umieć rozmawiać, komunikować się, rozumieć, co do niego mówią inni, budować dobre relacje osobowe, które wcale nie muszą być bardzo bliskie i ciepłe. Musi mieć swój styl. Po trzecie, nie może przyjść do szkoły z nastawieniem, że wszyscy uczniowie to miernoty i trzeba ich ustawić. Musi traktować drugiego człowieka jak Osobę, a więc z należnym jej szacunkiem. Powinien mieć wysokie poczucie własnej wartości, lubić siebie i innych. Inaczej mówiąc: bardzo ważne jest, by miał na tyle wysoki poziom przygotowania psychologicznego, żeby swoimi problemami i słabymi stronami nie obciążać uczniów.

– Ale przecież nauczyciel jest też człowiekiem i czasami może być zdenerwowany, smutny, może gorzej się czuć...
– Oczywiście, tylko człowiek zakorzeniony w sobie, z wysokim poczuciem własnej wartości może powiedzieć: „dzisiaj mam gorszy dzień”. Lepiej powiedzieć, że ma się gorszy dzień niż udawać, że wszystko jest w porządku i wyładowywać swoje frustracje na uczniach. Warto tutaj przywołać dwa pojęcia: koncentracji na sobie i koncentracji na świecie zewnętrznym. Gdy profesjonalista staje przed grupą, koncentruje się na świecie zewnętrznym, nie na sobie. To wymaga umiejętności takiego opanowania osobistych problemów, aby w pracy koncentrować uwagę tylko na innych. I ostatnia rzecz: nauczyciel powinien umieć tworzyć sytuację edukacyjną.

– Każda lekcja jest sytuacją edukacyjną, a więc przynajmniej teoretycznie każdy nauczyciel potrafi ją stworzyć, bo przecież potrafi przeprowadzić lekcję...
– Sytuacja edukacyjna wcale nie musi równać się lekcji. Sytuacja edukacyjna to warunki, w których uczniowie mogą się aktywnie uczyć. A jest to możliwe, gdy czują się bezpiecznie, wiedzą, że nie będą atakowani czy dyskredytowani. Oczywiście, krytyka jest dopuszczalna, ale tylko wtedy, gdy dotyczy zachowań, „produktów” – na przykład wypracowania – a nie człowieka. To niezwykle ważne. Każdy poniżany, ośmieszany człowiek – a dziecko też jest człowiekiem – reaguje obronnie: atakuje, albo biernie podporządkowuje się, co jest chyba jeszcze gorsze. Uczniowie też powinni mieć poczucie sensu, ufać nauczycielowi i rozumieć, co się z nimi dzieje, czyli umieć stawiać sobie cele, znajdować sposoby ich realizowania. Wreszcie uczniowie muszą być aktywni. Zamiast siedzieć i mechanicznie zapisywać – powinni pracować, potem dyskutować, spierać się, bawić, rozważać problemy. Wtedy są aktywni podmiotowo. Nauczyciel ma tworzyć ku temu okazje, proponować taki sposób pracy, żeby wszystkim chciało się chcieć. Młodym ludziom zwykle się chce, tylko trzeba nimi rozsądnie pokierować. Nauczyciel jest im bardzo potrzebny, żeby dzielić się z nimi swoim doświadczeniem, dawać informacje, pomagać w ustalaniu reguł współpracy, rozładowywać konflikty. Nauczyciel ma uczyć społecznej pracy w grupie. To nie jest takie trudne. O wiele kosztowniejsze, moim zdaniem, jest utrzymywanie sztucznej dyscypliny. I bardziej wyczerpujące.

– Czyli nauczyciel powinien przede wszystkim wspomagać rozwój młodego człowieka. Nie – uczyć, przekazywać wiedzę, ale – wspierać i umożliwiać...
– Zdecydowanie tak. Wspomagać rozwój ucznia oraz proces grupowego uczenia się. Dobry nauczyciel tak organizuje przestrzeń społeczną, że uczniowie uczą się, a nie są przez niego uczeni. Oni sami się organizują, wymyślają tematy, poszukują informacji, robią projekty, a on im w tym pomaga, tworzy przestrzeń, steruje, często dostarcza wiedzy, jakiej oni nie mają, albo wskazuje jej źródła. Poza tym może pomóc, na przykład załatwić pozwolenie na happening czy wejście od różnych instytucji.

– Czy kompetencji, które Pan wymienił, można się nauczyć, czy się je ma?
– Są osoby, które rzeczywiście mają mniejsze lub większe wrodzone predyspozycje do tego zawodu, jednak zdecydowana większość nauczycieli musi i może się nauczyć potrzebnych kompetencji. Ale do tego nie wystarczą kursy przekazujące wiedzę. Trzeba angażować emocje, pozwalać na czasem bolesne, a czasem radosne doświadczenia. A równolegle trz...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI