Klasowa mądrala

Wstęp

Uczeń nietuzinkowy zawsze jest dla nauczyciela potencjalnym źródłem kłopotów. Co innego ciche myszki, które z zasady się nie wychylają - one nigdy nie przysparzają zmartwień.

Od niedawna pracuję jako nauczyciel. Uczę historii w gimnazjum i liceum. W jednej z klas mam ucznia, który dostarcza mi niemało kłopotów. Piotrek jest zdolny, interesuje się wieloma rzeczami, a historią w szczególności. Muszę przyznać, że ma dużą wiedzę, ale problem w tym, że na każdej lekcji wykorzystuje ją jakby przeciwko mnie. Dyskutuje, polemizuje ze mną, próbuje mnie „zagiąć”. Słowem, jest w stanie całkowicie „rozłożyć” lekcję. Prowadząc zajęcia, muszę uwzględniać potrzeby całej klasy, nie mogę skupiać się naukowych rozważaniach z jednym tylko uczniem. Zastanawiam się, dlaczego Piotrek tak właśnie postępuje i jak wybrnąć z tej kłopotliwej sytuacji.
Adam N. z Białegostoku

Historia opisana przez pana Adama to kolejny dowód na to, jak trudny bywa los nauczyciela. Prowadząc zajęcia z młodzieżą, nauczyciel ma być z racji swej roli mądrzejszy od słuchaczy, kiedy więc jego wiedza lub umiejętności zostają podane w wątpliwość, przeżywa on silny psychiczny dyskomfort. Manifestuje się to różnymi negatywnymi uczuciami, np. złością, niepokojem, napięciem, lękiem czy obawą: „Jak ja wypadnę wobec klasy?”. Najważniejsze wtedy to zauważyć w sobie owe uczucia i za wszelką cenę unikać działania pod ich wpływem.

Taka sytuacja jest jak papierek lakmusowy wskazujący, na ile nauczyciel, którego mądrość i wiedza zostały podważone, sam siebie ceni. Inaczej mówiąc, jest to miara jego własnego poczucia kompetencji i wartości.

Nauczycielowi z niską samooceną będzie oczywiście trudniej i z pewnością dozna on więcej wspomniany...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI