Jak zarządzać swoim szefem

Praca i pieniądze Praktycznie

By mieć realny wpływ na swojego szefa i sytuację w firmie, wcale nie trzeba aż tak wiele. Wystarczy nieco odwagi i umiejętne pokierowanie rozmową.

Znad karty dań w hotelowej restauracji obserwuję kilka osób siedzących przy sąsiednim stoliku. Rozmawiają, śmieją się, jedzą. Po kilkunastu sekundach, chociaż nie słyszę, co mówią, wiem, kto z nich jest szefem, a kto podwładnym. Skąd wiadomo? Trudno powiedzieć. Jest jakiś kod, w którym, nawet pozawerbalnie, ludzie przekazują sobie informacje o tym, kto w hierarchii stoi wyżej, a kto niżej.

Są tacy, którzy przyjrzeli się sprawie okiem naukowym. Na przykład holenderski socjolog Geert Hof­stede zasłynął badaniami dotyczącymi kultur narodowych i kultur organizacyjnych. Stworzył model, za pomocą którego stara się opisać kulturę kraju lub firmy.

Jednym z wymiarów, których Hof­stede użył do opisu kultur, jest tzw. dystans władzy. Wymiar ten mówi o tym, jaki w danej kulturze jest stosunek do hierarchii i do faktu, że jedni mają więcej, a drudzy mniej. W społeczeństwach o wysokim dystansie władzy ludzie akceptują hierarchię; zgadzają się na „swoje miejsce w szeregu” i nie domagają się dalszych wyjaśnień. Stoję przy taśmie fabrycznej i, wiadomo, nie mam wiele do powiedzenia. Jestem szefową, więc, wiadomo, oczekuję posłuszeństwa, a nie dyskusji. Hierarchia widziana jest jako źródło ładu. Bez niej zrobiłby się bałagan.

Dystans do władzy

Hierarchia, w sensie struktury organizacyjnej, istnieje jednak w firmach i o wysokim, i o niskim dystansie władzy. Ale można ją rozumieć na różne sposoby. W firmie o niskim dystansie władzy hierarchia rozumiana będzie jako pewna sytuacja, na którą zgadzają się obie strony, która jednak w żaden sposób nie narusza, jeśli można tak powiedzieć w tym kontekście, „praw człowieka”. A zatem: ty jesteś szefem, a ja jestem podwładnym. To oznacza, że ty możesz mi wydać polecenie, podpisać wniosek urlopowy, dokonać i wpisać w dokumentację ocenę mojej pracy, zlecić mi takie lub inne zadanie. Nie wpływa to jednak na to, co dzieje się w komunikacji między tobą jako szefem i mną jako podwładną. W kulturach, krajach czy firmach, gdzie dystans władzy jest niski, jeżeli szef siedzi naprzeciwko podwładnego i rozmawiają, to mamy do czynienia z dwoma pełnoprawnymi rozmówcami – każdy z nich ma pełne prawo powiedzieć drugiej stronie to, co myśli.

Co się zmienia, jeśli wkroczymy w kulturę, gdzie czynnik dystansu władzy jest wysoki? Ta sama rozmowa wygląda wtedy zupełnie inaczej, ponieważ ten z rozmówców, który jest podwładnym, definiuje sytuację jako hierarchiczną w dwójnasób: będąc moim szefem lub szefową nie tylko masz nade mną tak zwaną władzę stanowiska – uprawnienia wynikające ze struktury organizacyjnej, ale też daję ci niejako swego rodzaju przewagę komunikacyjną. Ty możesz mi mówić, co ci się nie podoba w mojej pracy, ale ja nie mogę ci powiedzieć, co mi się nie podoba w twojej. Ty masz wpływ, ja nie mam. Ty mówisz, ja słucham.

Polska należy do krajów o stosunkowo wysokim dystansie władzy – 68 w skali do 100. Rosja ma ten wymiar na poziomie 93. A Norwegia – 31 (wskaźniki wszystkich krajów, na tym i innych wymiarach kultury, wyróżnionych przez Hofstede’a, można sprawdzić na stronie http://geert-hofstede.com).

Jeśli, nie bacząc na polską średnią krajową, zdecydujesz, że twój osobisty wskaźnik dystansu władzy będzie niski, da ci to prawo do tego, żeby nie tylko poddawać się zarządzaniu, ale też, w pewnym...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI