Ich dwoje, a osób sześć

Wstęp

Fantazje erotyczne są i dobre, i złe. Te pierwsze wzbogacają życie intymne, zbliżają partnerów do siebie. Te drugie mogą prowadzić do poważnych zaburzeń, nawet do rozbudzenia skłonności homoerotycznych.

Fantazje są najlepszą, a często jedyną drogą do pobudzenia wyobraźni niezbędnej w kreatywnym działaniu. Warto jednak pamiętać, że tkwi w nich nie tylko wielka potencja rozwojowa, ale też zarzewie autodestrukcji. Starając się zatem nie tracić z pola widzenia konstruktywnej roli fantazji, przyjrzyjmy się kilku niebezpieczeństwom, jakie tkwią w fantazjowaniu.
Dwa ważne problemy odnotować należy na wstępie. Po pierwsze, fantazje należą do mechanizmów obronnych, co oznacza, że wynikają one z niespełnienia pewnych oczekiwań w życiu realnym, czyli – mówiąc inaczej – z frustracji określonych potrzeb. Zygmunt Freud pisał: „Szczęśliwy nigdy nie fantazjuje, czyni to jedynie osoba niezaspokojona. Każda fantazja jest korektą niezadowalającej rzeczywistości”. W tym znaczeniu częstotliwość i intensywność fantazji uznać można za miarę doznawanych w realnym życiu frustracji. Po drugie, ze wszystkich rodzajów fantazji najbardziej rozbudowane, a zarazem najbardziej diagnostyczne wydają się fantazje erotyczne. Powody są dwa. Pierwszy to taki, że życie erotyczne zawiera w sobie największą chyba skalę przeżyć: od najbardziej biologicznych i egoistycznych do całkowicie wysublimowanych i nasyconych bezgranicznym oddaniem innej osobie. Tak skala stwarza nieograniczone możliwości w ocenie stopnia „uczłowieczenia” jednej z najbardziej podstawowych biologicznych potrzeb. Natomiast powód drugi tkwi w tym, że szeroko pojęta erotyka posiada moc zabarwiania wszelkich innych przeżyć.
Fantazje erotyczne kryją w sobie wiele pułapek. Wpadnięcie w nie może wyzwolić patologiczne skłonności. Wiadomo powszechnie, że zakochani dążą przede wszystkim do zapewnienia sobie jak największego szczęścia – do stworzenia raju na ziemi, w którym miłosne zespolenie w pełni może rozkwitnąć. Jednak tym pięknym marzeniom jak cień towarzyszy wypływająca...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI