Emocji portret rodzinny

Wstęp

Emocje złożone decydują o naszych relacjach z ludźmi, pozwalają nam zrozumieć ich przeżycia. To inni wzbudzają te emocje lub są ich odbiorcami. Bez drugiego człowieka po prostu by ich nie było - pisze Tomasz Maruszewski.

Znaleźliśmy się w niebezpiecznej sytuacji: serce bije jak oszalałe, zasycha w ustach, po plecach spływa zimny pot, a na głowie jeżą się włosy. Albo ktoś publicznie nas znieważa: zaciskamy pięści i szczęki, najchętniej na miejscu wymierzylibyśmy mu karę, na przykład uderzając go w twarz. U niektórych ludzi w obu sytuacjach pojawia się tendencja do natychmiastowego działania: w pierwszej – do ucieczki, w drugiej – do rewanżu, a nawet uderzenia tego, kto sprawił nam przykrość. W pierwszej zareagowaliśmy strachem, w drugiej gniewem. Zareagowaliśmy emocjami prostymi, które mają jasno określone funkcje biologiczne. Strach ostrzega nas przed zagrożeniami. Gniew natomiast pozwala bronić swojego stanu posiadania, zarówno w sensie społecznym (np. pozycji społecznej), jak i w sensie materialnym (np. własnego terytorium – domu, miasta, regionu czy kraju). Zdaniem Keitha Oatleya i Philipa Johnsona-Lairda zasadniczą cechą emocji prostych jest to, że skłaniają człowieka do określonego działania. W przypadku strachu będzie to ucieczka, w przypadku gniewu – atak (fizyczny lub werbalny), w przypadku smutku – zmniejszenie aktywności i rozpacz, a w przypadku wstrętu – unikanie. Funkcje emocji prostych są oczywiste – pozwalają one uruchomić zachowania chroniące interesy organizmu lub gatunku. Działania te są dynamiczne, a do ich wzbudzenia nie trzeba ani czasu, ani namysłu: „Boję się i już”, „Jestem zły i już”.
Czy wszystkie emocje są takie? Oczywiście nie. Można łatwo podać przykłady emocji, którym nie towarzyszy szczególna tendencja do działania. Kiedy ktoś chce dać wyraz swojej ironii, to może to zrobić poprzez odpowiedni komentarz, natomiast trudno wyobrazić sobie jakieś inne przejawy tej emocji. Podobnie jest z dumą czy pogardą. Wprawdzie możemy się domyślać, kiedy emocje te wystąpią, ale zdecydowanie trudniej wyszczególnić związane z nimi zachowania. Duma pojawia się po odniesieniu sukcesu, zwłaszcza osiągniętego w sytuacji współzawodnictwa. Jesteśmy dumni z siebie albo z kogoś szczególnie nam bliskiego. Rodzice są dumni z sukcesów dzieci, zaś kibice z sukcesów ukochanej drużyny. Dumie towarzyszy wzrost samooceny i poczucie mocy. Pogardę żywimy natomiast dla osób, które znalazły się w niesprzyjającej sytuacji lub które po prostu uznamy za gorsze od nas. Tu również może pojawiać się wzrost samooceny, ale wynika on głównie z deprecjonowania innych. W przypadku pogardy człowiek czuje się lepszy wskutek tego, że uznaje kogoś za gorszego od siebie. Można również pogardzać sobą, ale wtedy u człowieka występuje pewna forma dysocjacji: jedna jego część pogardza, a druga jest pogardzana.

Spojrzenie na złożenie


Naukowcy analizujący emocje złożone reprezentują dwa podejścia. Pierwsze zakłada, że są one złożone, gdyż stanowią mieszaniny emocji prostych. W drugim podejściu przyjmuje się, że emocje są złożone, bo pojawiły się później w rozwoju filogenetycznym, mają skomplikowaną strukturę i są wtórne wobec emocji prostych.
Przykładem pierwszego rozwiązania jest koncepcja Roberta Plutchika, twórcy kołowego modelu emocji. Na obwodzie koła rozmieścił on osiem emocji prostych, czyli strach, gniew, smutek, radość wstręt, zaskoczenie (zdziwienie), ufność i oczekiwanie. Pomiędzy emocjami sąsiadującymi ze sobą umiejscowił emocje złożone stanowiące według niego mieszaninę emocji prostych. Na przykład pogardę uznał za połączenie gniewu i wstrętu, zaś miłość za połączenie ufności i radości. Nazwał te mie...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI