Emocje twojego ucznia

Wstęp

Żeby dziecko „uczłowieczyć”, trzeba mu przekazać, że jest dobrą i godną szacunku osobą, której uczucia i myśli mają wartość. Trzeba zauważać i doceniać dobre strony uczniów: ich zdolności, zainteresowania i pozytywne cechy charakteru. Nauczyciele często nie zdają sobie sprawy, jak znaczącą rolę odgrywają w tworzeniu poczucia własnej wartości u swoich podopiecznych i że tym samym wspólnie budują fundamenty pozytywnych emocji w życiu młodego człowieka. To często dzięki nauczycielowi uczeń kształtuje pozytywny lub negatywny obraz samego siebie, który wpływać będzie na całe jego przyszłe życie.

Cenię spotkania z na-uczycielami, ich czas poświęcany na po-szukiwanie lepszych sposobów uczenia i wychowywania, klimat bezinteresownej służby, który zachował się jeszcze w tym środowisku. Kiedy pytam, w co chcieliby wyposażyć swoich uczniów na ich dalsze życie, słyszę, że oprócz wiedzy daliby im:
•    umiejętność wyboru tego, co dla nich dobre,
•    pewność siebie,
•    wiarę we własne możliwości,
•    świadomość siebie,
•    samodzielność,
•    odwagę podejmowania własnych decyzji i godzenia się z ich skutkami,
•    umiejętność radzenia sobie z konsekwencjami niewłaściwych wyborów,
•    zaradność życiową,
•    ciekawość świata,
•    pasję odkrywania,
•    poczucie bezpieczeństwa,
•    wrażliwość, umiejętność odczuwania,
•    siłę do realizacji marzeń,
•    poczucie własnej wartości,
•    szacunek dla ludzi,
•    ufność do ludzi i umiejętność bycia z ludźmi,
•    umiejętność radzenia sobie z różnymi trudnymi sytuacjami,
•    miłość.

Czy to nie obszerny zbiór kompetencji potrzebnych do tego, aby człowiek dobrze sobie radził w życiu i harmonijnie układał stosunki z innymi? Kompetencja to wysoko rozwinięta umiejętność, oparta na inteligencji i wiedzy, swobodnie manifestowana nawet w stresie i w niesprzyjających okolicznościach.
Cegiełkami, z których powstają wszelkie umiejętności emocjonalne, są zdolności formowane w najwcześniejszym, także niemowlęcym, okresie życia. Stanley Greenspan, profesor psychiatrii, behawiorystyki i pediatrii, wymienia ich sześć, twierdząc, że są one podstawą poczucia własnego „ja” oraz rozwoju intelektu:

1.    Zdolność koncentrowania uwagi i uspokajania się;
2.    Zaangażowanie w związek i poczucie wspólnego człowieczeństwa;
3.    Zamierzona wymiana sygnałów i reakcji (intencjonalność);
4.    Rozumienie intencji i oczekiwań, czyli zdolność rozróżniania emocjonalnych sygnałów;
5.    Zdolność do wyabstrahowania uczucia i nazwania go – symboliczne wyrażanie uczuć;
6.    Formowanie myśli i wyobrażeń, których surowcem są uczucia i zamiary, a później tworzenie pomostów między symbolami.

Jeśli dziecko doświadcza ciepła, bliskości i uwagi choć jednej oddanej mu osoby dorosłej, to zanim skończy rok, wytworzą się dwie pierwsze zdolności. Dwie kolejne, pod tym samym warunkiem, wykształcą się przed ukończeniem drugiego roku życia. Ostatnie wyrastają z bliskiej, satysfakcjonującej komunikacji z opiekunem w trzecim roku życia dziecka. Gdy warunek czułej i czujnej opieki nie jest spełniony, te elementarne zdolności nie mogą się odpowiednio wykształcić. Później trudno budować na tym, czego brakuje.

Zanim dziecko trafi do szkoły, dysponuje już czymś w rodzaju „radaru” emocjonalnego, dzięki któremu porusza się w świecie znaczeń i w kontekstach społecznych, ma także jakiś obraz samego siebie. Ten „radar” pełni funkcję przystosowawczą i działa zawsze, lecz nie w każdym przypadku ku największemu dobru dziecka, gdyż jego funkcjonowanie zależy od tego, czy ukształtował się w otoczeniu funkcjonalnym, czy dysfunkcjonalnym. Nauczyciele zdają sobie jednak sprawę, że to emocje umożliwiają lub uniemożliwiają proces uczenia się. Wielu pokłada nadzieję w programach edukacji emocjonalnej, które mają na celu wyposażenie dzieci w podstawowe umiejętności radzenia sobie z uczuciami, współistnienia i pokojowego rozwiązywania konfliktów.

Kiedy zastanawiam się razem z nauczycielami, czy spośród różnych cennych umiejętności życiowych można wybrać taką, która wydaje się fundamentalna, dochodzimy do wniosku, że jest nią właściwe poczucie własnej wartości. A więc wybierzmy się w podróż w poszukiwaniu tego, co pozwala budować ten fundament na skale, nie na piasku.
Lato 1991 roku, Indie. W prywatnym gabinecie Dalajlamy w Dharam-sali toczy się dialog w języku angielskim. Jego Świątobliwość i dziesięcioro przedstawicieli nauki zachodniej rozważ...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI