Zakochanym powinno się zabronić siadania za kierownicą i obsługiwania urządzeń mechanicznych. Bo omnis amans amens – każdy zakochany jest szaleńcem. Z literatury i filmów wiadomo, że zakochani bohaterowie romansów tracą rozsądek, czasem popadają w szaleństwo. Nie tylko oni. Również zwykli ludzie ugodzeni strzałą Kupidyna zdradzają objawy niezrównoważenia psychicznego.
Trubadurzy i Hollywood
Według niektórych uczonych zakochanie jest wytworem kultury i dowodem jej oddziaływania. Gorącym zwolennikiem takiego poglądu był nieżyjący już szwajcarski filozof, jeden z duchowych ojców Unii Europejskej, Denis de Rougemont – autor dzieła „Miłość a świat kultury zachodniej”. Zajadle bronił tego stanowiska jungista Robert Jonhson. Ich zdaniem miłość romantyczna została wymyślona przez dwunastowiecznych trubadurów, a dwudziestowieczne Hollywood i media wykreowały modę na romantyczne, szalone zakochiwanie się. Na fali tej mody wyrósł potężny przemysł zaspokajający nowo wykreowaną potrzebę. Zakochani ludzie obdarowują się prezentami, wydają krocie na „romantyczne” kolacje, kupują „romantyczną” bieliznę, urządzają mieszkanie w „romantycznym” stylu i chłoną „romantyczne” historie serwowane im przez media. Ale ludzie popadali w szaleństwo zakochania na długo przed tym, zanim świat ujrzał „Dzikość serca” Davida Lyncha, a nawet nim usłyszał o miłości Tristana i Izoldy. Pierwsze opisy zakochiwania się znaleźć można w poezji sumeryjskiej sprzed czterech tysięcy lat. W 40 pieśniach sławiących Inanę – boginię księżyca i płodności, oraz Dumuzi – boga pól i plonów, opisane zostały romantyczne uniesienia młodych kochanków.
Wszędzie, nawet w najbardziej odległym i egzotycznym zakątku świata, ludzie się zakochują. W jednym z badań antropolodzy przyjrzeli się aż 166 odrębnym kulturowo społecznościom. I tylko w 19 z nich nie wykryli miłości romantycznej, ale wynikało to po prostu z niewielkiej ilości danych. Z romantyczną miłością były i są związane legendy, pieśni, mity i obrzędy magiczne. Na przykład w dawnej Polsce wierzono, że dodanie lubczyku do pokarmu wybranej osoby wzbudzi w niej płomienne uczucia. W imię miłości popełniano zabójstwa i samobójstwa. Niemal każdy był, jest lub będzie zakochany.
Obsesje zakochanych
Najbardziej charakterystyczną cechą miłosnego zauroczenia jest obsesyjne myślenie o osobie ukochanej. Zakochani wręcz nie potrafią skupić się na czymkolwiek innym. Praca, szkoła i pozostali ludzie przestają się dla nich liczyć. Tracą znaczenie inne, ze wszech miar atrakcyjne osoby. Miał rację Geoffrey Chaucer, czternastowieczny angielski poeta, pisząc, że miłość jest ślepa. Ona faktycznie nie pozwala dostrzec wad u ukochanej osoby. Miał rację Bernard Shaw, gdy stwierdził, że miłość polega na przecenianiu różnicy między jedną kobietą a innymi. Zakochani idealizują bowiem swoich partnerów w stopniu niewyobrażalnym dla kogoś, kto stoi z boku. Idealizują również samo uczucie i oczekują, że stan zakochania będzie trwał wiecznie. A prawda jest taka, że po roku niewiele z niego zostanie. Inną cechą zakochanych jest ich niestabilność emocjonalna. Są radośni, gdy mają u boku ukochaną osobę albo czekają na spotk...
Dzikość serca, szaleństwo umysłu
Zakochiwanie się jest naszą potrzebą, taką jak głód, pragnienie lub seks. Nie można być stale zakochanym. Tak jak nie można stale jeść, pić i uprawiać seksu. Są jednak ludzie, których mózgi nie mają zdolności do zakochania.