Dorosłość za szklanym murem

Zdrowie i choroby Praktycznie

Autyzm nie znika, gdy dziecko osiągnie pełnoletność. Jak pomóc dorosłym z zaburzeniami ze spektrum autyzmu?

2 kwietnia rokrocznie obchodzony jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu. W Polsce zaburzenia ze spektrum autyzmu dotykają ok. 300 tys. osób. Jak wynika z raportu Fundacji JiM „Dostępność przestrzeni publicznej dla osób ze spektrum autyzmu”, tylko 2 proc. rodziców dzieci z autyzmem deklaruje, że spotkało się ze współczuciem ze strony innych. 60 proc. z nich mierzy się z krytycznymi spojrzeniami, 46 proc. z negatywnymi komentarzami, a 12 proc. z agresją. Dlatego też obchodzone co roku święto ma podnosić świadomość społeczną na temat autyzmu.

POLECAMY

Pewnego zimowego wieczoru Peter, 41-letni geofizyk, przełącza kolejne kanały telewizji. Zatrzymuje się na jakimś programie. Na ekranie widać młodego chłopaka obstawionego aparaturą chemiczną. Uwagę Petera od razu przykuwają pewne szczegóły: pedantyczne ułożenie rzeczy na biurku, specyficzny sposób mówienia i zachowania tej osoby. Bohater wydaje się dziwnie podobny do niego samego. Okazuje się, że łączą ich też trudności z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi oraz zdecydowana niechęć do zmian. Na końcu filmu pada nazwa jakiegoś zaburzenia, jednak Peter nie dosłyszał jej. Dopiero następnego dnia znajduje w internecie to określenie – zespół Aspergera – a wraz z nim pełną listę trudności, z którymi zmagał się przez całe życie. Całkiem dobrze sobie z nimi radzi: ma żonę, dwójkę dzieci, zrobił doktorat, ma dobrą pracę. Jednak odkąd sięga pamięcią, dręczyło go przeczucie, że czymś różni się od większości ludzi, czymś, czego nie potrafił nazwać – aż do tego dnia.

Historia Petera Schmidta – opowiedziana w jego autobiograficznych książkach Chłopiec z Saturna i Kaktus na walentynki – nie jest wyjątkowa. Zespół Aspergera, zaliczany do zaburzeń ze spektrum autyzmu, pojawił się w klasyfikacji chorób Światowej Organizacji Zdrowia dopiero w 1992 roku. W Polsce zaczął być diagnozowany kilka lat później. Dzisiejsi dorośli, tacy jak Peter, dorastali w poczuciu odmienności – nierozumiani przez otoczenie, uważani za dziwnych, nieśmiałych bądź ekscentrycznych. Teraz, nie mając właściwej diagnozy, samotnie zmagają się z trudnościami, często rozpaczliwie próbując dostosować się do obowiązujących norm. Mimo niewidzialnych barier, które napotykają, wielu udaje się skończyć studia, znaleźć pracę, założyć rodzinę. Innym trudno bez wsparcia nawiązywać bliższe relacje i osiągnąć samodzielność. Po skończeniu szkoły często pozostają zależni finansowo i emocjonalnie od rodziców, i z niepokojem patrzą w przyszłość.

Burzliwy czas

Poczucie odmienności towarzyszyło Peterowi już od przedszkola, gdy zamiast bawić się z innymi dziećmi, wolał stać przy ogrodzeniu placu zabaw i obserwować tablice rejestracyjne przejeżdżających samochodów. W szkole uświadomił sobie, że jego zainteresowania różnią się od zainteresowań rówieśników – oni zaczytywali się w powieściach i komiksach, on studiował atlasy i słowniki; ich zabawa była chaotyczna i bezładna, on zawsze układał klocki według ścisłych zasad. W gimnazjum i szkole średniej różnice jeszcze się pogłębiły. Gdy wśród nastolatków tworzyły się paczki, przyjaźnie i pierwsze związki, Peter odkrywał swoje kolejne pasje: astronomię, wulkany i podróże. Odbierany był jako dziwak i odludek, koledzy coraz częściej wyśmiewali go i prześladowali.

Jak wynika z Ogólnopolskiego Spisu Autyzmu (badania, w którym na temat swojego życia wypowiedziały się osoby ze spektrum autyzmu; pełny raport dostępny jest na stronie www.spisautyzmu.pl), aż 90 proc. uczniów z tym zaburzeniem w ciągu ostatniego roku padło ofiarą nękania ze strony kolegów: bicia, przezywania i wykluczania z życia towarzyskiego. Wielu nastolatków reaguje na tę mieszankę odrzucenia i przemocy lękiem przed szkołą, depresją, a czase...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI