Dlaczego kochamy?

Materiały PR

Podobno najlepsze piosenki to te, które opowiadają o miłości. Można się z tym nie zgadzać, ale trudno zaprzeczyć wielkiej popularności, jaką owe love songs święcą po dziś dzień na radiowych listach przebojów. Dlaczego w ogóle pisze się piosenki o miłości?

Odpowiedź wydaje się prosta – ponieważ kochamy. Ale dlaczego kochamy? Za piękne oczy, za szlachetny (albo i nie) charakter, a może to tylko reakcje chemiczne? No właśnie, tutaj zaczynają się schody. Z pomocą może przyjść lektura niewielkiej objętościowo książki Harry’ego Frankfurta, w której autor bierze sobie za cel odpowiedź na to fundamentalne pytanie.

POLECAMY

Na początku należy zaznaczyć, że autor chce przedstawić możliwie najczystszy paradygmat miłości. Co za tym idzie dość marginalnie traktuje o związanej z miłością sferze romantycznej, opatrując ją dobrze znanym (i jak najbardziej pasującym) stwierdzeniem – „to skomplikowane”. W zamian koncentruje się na sytuacjach, w których najłatwiej zaobserwować miłość w stanie czystym, czyli w relacji rodziców do dzieci, a także – co dla wielu może wydawać się kontrowersyjne - w przypadku miłości własnej.

Co szczególnie godne uwagi to fakt, że te dwa na pierwszy rzut oka skrajnie różne przejawy miłości, łączą te same cechy. Harry Frankfurt wyróżnia cztery takie atrybuty. Pierwszym jest bezinteresowna troska o dobro kochanej osoby, która stanowi dla kochającego cel sam w sobie. Czyli nie po to posyłamy dzieci do drogich szkół, by w przyszłości zamiast szklanki wody mogły nam podać drinka w zagranicznym kurorcie. Po drugie – miłość do człowieka z konieczności musi być konkretna i osobowa. Związany jest z tym lęk i ból, ale nikt inny – nawet bardzo podobny – nie zastąpi ukochanej osoby. Kolejną istotną cechą jest utożsamianie się osoby kochającej z osobą kochaną, które sprawia, że wszelkie interesy tej drugiej kochający traktuje jak swoje własne, czerpie z nich równą radość bądź smutek. I po czwarte – z miłością wiąże się ograniczenie narzucone na wolę. Musimy pamiętać, że miłość nie jest kwestią wyboru, to nie my tak naprawdę decydujemy, co kochamy, a czego nie.

Porównując te cechy, Harry Frankfurt konkluduje, że „w swojej najgłębszej rzeczywistości miłość własna nie różni się oczywiście od żadnej innej miłości”, a wspieranie i ochrona swoich własnych interesów nie jest redukowalna do narcyzmu i dogadzania sobie, ale jest bezinteresowną troską o dobro ukochanej osoby, czyli w tym wypadku – samego siebie.

Równie ważna jest sama przyjemność kochania. Miłość może być dla kochającego prawdziwym generatorem życiowych wartości i ochroną przed odczuwaniem życiowej pustki.

Dlaczego powstają piosenki o miłości? Ponieważ kochamy. I może nie ma tutaj większego znaczenia, czy osoba, której imię przewija się w zwrotkach lub refrenie istnieje naprawdę.

Łukasz Krawczyński

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI