Depresja z pogranicza

Psychologia i życie Otwarty dostęp

Przybywa chorych, u których lekarze nie mogą jednoznacznie rozpoznać ani depresji, ani choroby afektywnej dwubiegunowej. A właściwa diagnoza to klucz do skutecznego leczenia.

Joanna ma 25 lat, jest grafikiem komputerowym. Długo skarżyła się, że wciąż jest senna i zmęczona. Przez rok szukała pomocy – u lekarza ogólnego, neurologa, endokrynologa i specjalisty od zaburzeń snu – ale nie udało się wyjaśnić, co jej dolega. Za radą ostatniego z lekarzy skorzystała z porady psychiatry. Ten rozpoznał u niej depresję i zalecił typowe leczenie. Terapia okazała się jednak mało skuteczna. Joanna przyjmowała kolejno trzy leki przeciwdepresyjne. Za każdym razem początkowo odczuwała poprawę, ale potem następowało znaczne pogorszenie. Joanna zniechęciła się do leczenia i przerwała je. Po pół roku zgłosiła się do innego psychiatry z objawami jeszcze cięższej depresji.

Współczesne klasyfikacje chorób psychicznych zawierają kilkaset zaburzeń i zespołów objawowych, i wciąż się rozrastają i zmieniają. Podział zaburzeń nastroju na chorobę afektywną jednobiegunową i dwubiegunową jest jednak zaskakująco trwały i aktualny (patrz ramka „Zaburzenia nastroju”, s. 40). Wydaje się on oczywisty – depresja i choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD) nie tylko inaczej przebiegają, ale wymagają też innego leczenia. Nawet stany depresji, występujące zarówno w chorobie jednobiegunowej, jak i dwubiegunowej, wymagają innej terapii, bo choć tak samo się nazywają, to – jak wiele wskazuje – są znacznie różniącymi się stanami chorobowymi. Nic dziwnego zatem, że lekarze przywiązują dużą wagę do precyzyjnego rozróżnienia, na którą z tych chorób cierpi pacjent – to klucz do skutecznego
leczenia. 

POLECAMY

Okazuje się jednak, że podział na chorobę jednobiegunową i dwubiegunową jest czasem trudny do zastosowania. 

Ukryta dwubiegunowość

Nowy lekarz Joanny zauważył, że depresja ma u niej nietypowy obraz. Dziewczyna skarżyła się przede wszystkim na brak sił, mówiła, że czuje się, jakby jej ciało było z ołowiu. Choć mogła spać kilkanaście godzin, rano nie czuła się wyspana. Miała dobry apetyt i nie chudła w okresie depresji. Opowiadała, że miewa dni, gdy „wpada w czarną dziurę”; czuje się wtedy koszmarnie i ma silne myśli samobójcze. Zauważyła ponadto, że jej nastrój zmienia się w ciągu dnia. Przypominała sobie też pojedyncze dni, kiedy czuła się zaskakująco dobrze, nie odczuwała senności, była aktywna i pogodna – ale zdarzało się, że już następnego dnia była w głębokiej depresji.

Lekarze mają coraz więcej pacjentów, u których nie mogą zdiagnozować ani depresji, ani choroby dwubiegunowej. Trudności z postawieniem diagnozy dotyczą na przykład osób, u których występuje znacząca przewaga stanów depresyjnych, jednak towarzyszą im niezwykle krótkie stany łagodnej manii (hipomanii). U osób z typowym zaburzeniem dwubiegunowym stany hipomaniakalne trwają zazwyczaj od tygodnia do kilkunastu tygodni, natomiast u tych chorych – zaledwie 1–3 doby. Ponadto hipomanie mogą pojawiać się u nich rzadko i nie odbiegać znacznie od normalnego stanu zdrowia. U takich pacjentów nie można rozpoznać choroby dwubiegunowej – aby to było możliwe, stan hipomanii musi trwać co najmniej 4 dni. Jednocześnie głównym źródłem cierpienia tych osób są stany depresji, nieraz długie i dotkliwe.

Depresje w ChAD są wyraźnie krótsze niż depresja jednobiegunowa.

 

Problem diagnozy osób „dwubiegunowych” z bardzo krótkimi hipomaniami można by stosunkowo łatwo rozwiązać, zmieniając kryteria diagnostyczne. Eksperci zwracają uwagę, że granica 4 dni dla hipomanii jest ustalona arbitralnie. Możliwe zatem, że trzeba roz...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI