CZŁOWIECZA WOLA

Wstęp

Wola ma wiele wspólnego z narodzinami Człowieka. Zacznijmy od początków, czyli od hipotez na temat pojawienia się Człowieka i jego Kultury. Wszyscy są zgodni co do tego, że język i myślenie symboliczne, połączone z taką umiejętnością jak krzesanie ognia, stanowi o wyjątkowości człowieka jako gatunku. Znaczeniu woli w tradycji europejskiej przygląda się MICHAŁ BUCHOWSKI.

Myślący ewolucyjnie badacze zakładają przy tym, że narodziny Kultury poprzedzało stadium „dzikości”. To ostatnie oznaczało bezhołowie. Zygmunt Freud w „Totem i tabu” wyłożył na przykład teorię, że w paradygmatycznej dzikiej hordzie dominujący samiec monopolizował dostęp do samic, które faktycznie były jego matką, ciotkami, siostrami i córkami, co doprowadzało do frustracji jego synów. W końcu postanawiali, że go zabiją. A dokonawszy zbrodni ojcobójstwa, mieli wyrzuty sumienia i stworzyli jego kult.

By zapobiec powtórzeniu się takiej sytuacji, wprowadzili zasady regulujące dostęp do kobiet. Ten akt ustanowienia tabu seksualnego to początek Kultury.
Claude Lévi-Strauss, wybitny francuski antropolog, jest podobnego zdania. Twierdzi, że „wymóg normy jako normy” był elementem koniecznym dla powstania Kultury. Według niego wymiana kobiet między grupami, regulowana zakazem kazirodztwa i zasadą wzajemności (my dajemy wam nasze kobiety, a w zamian wy dajecie nam wasze), to moment decydujący w pojawieniu się Człowieka posiadającego Kulturę. Poprzedzający go promiskuityzm, opisany w dziewiętnastym wieku przez Lewisa Henry Morgana, miał być hipotetycznym stadium przedkulturowym, w którym każdy mógł się rozmnażać, z kimkolwiek zapragnął. Zauważmy więc, że przyjęcie normy jest aktem ograniczającym swawolę. Szeroko rozumiana wola ma tu znaczenie podstawowe, a narodziny Kultury da się zatem sprowadzić do pojawienia się woli.

Być może korzenie powyższych poglądów tkwią w tendencji – właściwej naszej judeochrześcijańskiej i europejskiej kulturze – do przypisywania uszlachetniających walorów doskonalonej bezustannie woli. Nie wystarczy tylko okiełznanie pożądania seksualnego. Coraz lepszy człowiek gotowy jest do kolejnych wyrzeczeń. Im „wyższa” kultura, tym więcej regulujących ją norm. W perspektywie jednostkowej: im lepszy charakter, tym bardziej wstrzemięźliwa, gotowa do wyrzeczeń osoba. W takim ujęciu to „dzicy” właśnie mieli być rozwiąźli i leniwi, zaś człowiek cywilizowany potrafi celowo się ograniczać, zmobilizować, zdecydować na wyrzeczenia, przymusić do pracy. W wiktoriańskiej Anglii zalecano zimne prysznice po to, by kształtować charaktery młodych. Zwolennicy zimowych kąpieli w przeręblach wyrażają przekonanie, iż są ludźmi bardziej zahartowanymi od pozostałych – nie tylko w sensie cielesnym. Człowiek mający silną wolę różni się od mięczaka i „ciepłych klusek”. Ci ostatni nie potrafią się zdobyć na żaden wysiłek, by osiągnąć jakiś cel. A dzieje się tak dlatego, że nie mają silnej woli.

Takie rozumienie woli sięga swoimi korzeniami do tradycji judeochrześcijańsk...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI