Co ma znaczenie, o co nie warto zabiegać

Psychologia i życie Otwarty dostęp

Stan posiadania, pozycja społeczna, reputacja to wartości, o które warto zabiegać, pamiętając jednak, że stanowią jedynie udogodnienie w życiu, a nie jego esencję. Wartości - inaczej niż nasze cnoty - nie zależą od nas do końca, więc skupianie się na nich jest ryzykowne.

Na określenie wartości antyczni filozofowie greccy używali terminu aksja, który pierwotnie oznaczał cenę, ilość, reputację, znaczenie. Szczególnie często używano tego słowa przy zestawianiu wagi spraw, pozycji ludzi czy cen produktów. Szkoła stoicka była pierwszą, która nadała temu pojęciu ściśle filozoficzne znaczenie i zaczęła używać go jako technicznego określenia klasy tak zwanych rzeczy godnych wyboru.

Najstarsza stoicka definicja wartości podaje: „Spośród rzeczy obojętnych jedne nazywa się godnymi wyboru, inne zaś godnymi odrzucenia. Te, które są godne wyboru, mają wartość, te, które są godne odrzucenia, wartości nie mają. Przez wartość stoicy rozumieją pewną pomoc dla rozumnego życia”. Myśl tę sformułował Diogenes Laertios. Wynika z niej, że wartości jako takie nie mają szczególnego znaczenia, należą do rzeczy obojętnych, choć… stanowią pewną pomoc w dobrym życiu. Marek Tulliusz Cyceron wielokrotnie przekonywał, że wartości w rozumieniu stoickim to jedynie swego rodzaju udogodnienia… 

Jaka jest więc w istocie wartość wartości? Czyż to nie właśnie one nadają ludzkiemu życiu sens?

Wartości i dobro

Stoickie podejście do wartości bierze się z rozróżnienia, którego współczesny człowiek zazwyczaj nie jest świadomy, a na którym opiera się ich koncepcja. Otóż stoicy bardzo wyraźnie odróżniali dobro i wartości.

Podział ten jest konsekwencją innego kluczowego podziału, mianowicie na rzeczy od nas zależne i niezależne. 

Zależne od nas są tradycyjnie rozumiane stany wewnętrzne: nasze myśli, przekonania, nastroje, sympatie i – przynajmniej według stoików – cała sfera emocjonalna. Niezależne, zewnętrzne, jest wszystko inne: stan naszego posiadania, zdrowia, wygląd, pozycja zawodowa czy opinia, jaką mają o nas inni. 

POLECAMY

Rzeczy zależne od nas mogą być dobre (cnoty) albo złe (wady), zaś niezależne mogą być godne wyboru (wartości) bądź godne odrzucenia. 

Klasę rzeczy niezależnych od nas określali też często stoicy mianem obojętnych, albowiem ich zdaniem rzeczy te same w sobie nie mają żadnego wpływu na nasze szczęście czy spełnienie.

Stoicy przedstawiali różne klasyfikacje rzeczy godnych wyboru. U Diogenesa Laertiosa czytamy: „Rzeczy godne wyboru są to rzeczy, które mają wartość, np. w dziedzinie duchowej odwaga, zręczność, wykształcenie i tym podobne, a w dziedzinie cielesnej – życie, zdrowie, siła, dobra kondycja fizyczna, piękno i tym podobne, jeśli zaś idzie o dobra zewnętrzne – bogactwo, powszechny szacunek, szlachetne pochodzenie i tym podobne”.

Klasyfikacje tego typu bywały u stoików bardzo szczegółowe, niestety, większość z nich zaginęła. Wszystkie jednak opierały się na podstawowej, przedstawionej wyżej zasadzie. 

Jak należy zajmować się wartościami

Wydawałoby się, że stoik nie powinien poświęcać wartościom zbyt wiele uwagi – wszak są one stanami zewnętrznymi, niezależnymi od niego. Rzeczywiście, stoicy często podkreślali, że człowiek na ogół przywiązuje zbyt wielką wagę do wartości zewnętrznych, zaniedbując przez to tzw. sprawy duchowe, czyli nasze wnętrze. Z drugiej jednak strony… znajdujemy w tekstach stoickich bardzo wiele zaleceń o brzmieniu, zdawałoby się, wprost przeciwnym. Marek Aureliusz notuje w Rozmyślaniach: „Patrz w głąb rzeczy. A żadnej sprawy ani jakość właściwa, ani wartość niech nie uchodzi twojej uwagi”.

Podobnie inni stoicy bardzo wiele czasu poświęcają na przepatrywanie spraw wartości. Tkwi w tym pewien paradoks, albowiem badamy wartości nie dla wartości, ale dlatego, że ich badanie – jako postawa refleksyjna – jest dobrem. Uważność i czujność to podstawowy rys duchowy stoika: badanie wartości to trening tej postawy.

Pozwala nam to właściwie zrozumieć inną notatkę Marka Aureliusza: „Ja, gdziekolwiek pozostawiony, szczęśliwym byłem zawsze człowiekiem. A ’szczęśliwy’ to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los to dobre drganie duszy, dobre skłonności, dobre czyny”.

Szczęście, spełnienie to właściwe drgnienie duszy. Czym jest zaś to ostatnie? Przede wszystkim uważnością. Dlatego najważniejszym pytaniem o stoicki stosunek do wartości nie jest pytanie o to, co jest dla stoika wartością, które wartości mają dla niego szczególne znaczenie, ale pytanie o to, jak się je wybiera. A odpowiedź brzmi: uważnie, czujnie, z zaangażowaniem. Przy czym – podkreślmy to raz jeszcze – jesteśmy zaangażowani nie w przedmiot wartości, ale w proces właściwego wyboru.

Od wybieranych wartości ważniejsze jest to, dlaczego się je wybiera.

 

Życie to gra?

Wynikałoby z tego, że nie jest do końca istotne, co nam w życiu przypadnie w udziale, jakie karty dostaniemy z rozdania. Ważne jest, jak rozgrywamy naszą partię. To tłumaczy być może wzmiankę w jednym z wykładów Epikteta: „Tak zatem i my winniśmy wykazywać największą troskę, jak przy grze w piłkę, z drugiej natomiast strony obojętność, jaką ma się dla samej piłki. Trzeba bowiem koniecznie z zamiłowaniem wykonywać sztukę, obrawszy sobie za przedmiot którąś z rzeczy zewnętrznych, nie tak jednakże, żebyśmy w niej samej mieli się rozmiłować, ale w ten sposób, żebyśmy niezależnie od tego, czym jest rzecz owa, wykazywali za jej pomocą zamiłowanie i wprawę w sztuce. Tak samo i tkacz nie robi wełny, ale którąkolwiek wełnę otrzyma, na niej dowodzi swego tkackiego
kunsztu”.

Życie to dla stoika pewnego rodzaju gra, gra w wartości. Jednak obowiązuje w niej kilka fundamentalnych reguł, które skutkują specyficznym stoickim hartem ducha i spokojem.

Po pierwsze, należy wyraźnie odróżnić dobro od wartości i uznać absolutny priorytet tego pierwszego. Dobrostan człowieka zależny jest lub może być wyłącznie od tego, jakimi tu i teraz jesteśmy ludźmi, a na to mamy wielki, może nawet rozstrzygający wpływ.

Po drugie, należy starannie odróżnić rzeczy niegodne wyboru od rzeczy godnych wyboru. Do tych pierwszych zaliczają stoicy wszystko, co w jakimkolwiek stopniu pomaga nam wieść świadome, refleksyjne i otwarte na innych życie.

Po trzecie, należy wszystkie zewnętrzne okoliczności naszego życia uszeregować w przemyślaną spójną hierarchię, od spraw sprzyjających refleksyjnemu życiu do takich, które temu najmniej sprzyjają.

Poświęcanie czasu na lekturę i dobrą rozmowę należy więc do spraw znajdujących się wysoko w tej hierarchii.

Po czwarte, należy umiejętnie (sprawnie) decydować, co wybrać w wypadku konfliktu między wartościami w naszym życiu. Stoicy generalnie uważali, że ilość wartości nie ma wielkiego znaczenia, istotniejsza jest konsekwencja w ich realizacji. Nie trzeba mieć tysiąca rozmaitych aspiracji i wszystkich ich realizować, jedna za drugą. Wystarczy kilka i zajmowanie się nimi z odpowiednią dozą wytrwałości. Takie podejście niesie głębszą satysfakcję.

Po piąte więc należy trzymać się raz podjętych wyborów. Ożeniłeś się? Trwaj więc na posterunku, nawet w obliczu trudności. Zaprzyjaźniłeś się? Pozostań przy przyjacielu, także w trudnych chwilach. Podjąłeś się odpowiedzialnego, ale stresującego stanowiska – ćwicz hart ducha i nieugiętość.

Wartości są po to, by ćwiczyć się w byciu dobrym człowiekiem, a nie po to, by w nich przebierać niczym na straganie, gdzie – znużeni – kosztujemy jednej ważnej sprawy za drugą, żadnej nie rozumiejąc, żadnej nie czując do głębi, tracąc ostatecznie poczucie smaku. 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI