Cena za miłość. Czy po stracie zwierzęcia przeżywamy żałobę?

Psychologia i życie

Pamiętam doskonale tę sesję. Kaja po raz pierwszy przyszła do mnie tuż po nagłej śmierci swojego psa, Kimbo. „Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale mam nadzieję, że chociaż Pani mnie zrozumie” – zaczęła, z trudem powstrzymując łzy – „Ale ja naprawdę nie wiem, jak mam teraz żyć”.

Możliwość towarzyszenia Kai w procesie żałoby po śmierci jej psa była dla mnie ogromnym przywilejem. Te doświadczenie pozwoliło mi zrozumieć, jak uniwersalne jest cierpienie po stracie ważnej dla nas relacji, bez względu na to jaki ma ona charakter. 
Szczególnie złożony i jednocześnie niezwykle delikatny w tym doświadczeniu był ból wynikający z braku uznania emocji Kai przez jej bliskich.  Naturalnie wzmacniało to w niej poczucie samotności, nieadekwatności oraz obwinianie siebie, że „w niewłaściwy sposób czuje to, co czuje”. Gdy to piszę, aż sama odczuwam  przytłaczający ciężar tego stwierdzenia. 
Podstawowym założeniem wspierania osób w kryzysie jest uznanie, że kryzys jest subiektywnym doświadczeniem. Kryzys JEST TAKI, JAKI JEST, i ma prawo taki być. Nie ma określonych ram, jak, kiedy i w jakich okolicznościach mamy prawo cierpieć.
Niemniej jednak, choć w przestrzeni publicznej coraz częściej mówimy o zdrowiu psychicznym, o zmieniającym się znaczeniu relacji człowiek – zwierzę, to wciąż rzadko uznajemy żałobę po zwierzęciu za kryzys zasługujący na społeczne uważnienie i wsparcie. Nieustannie zadajemy sobie pytania: 

Relacja człowiek – zwierzę

Dla wielu żałoba po zwierzęciu wciąż wydaje się czymś trudnym do przyjęcia. Źródła tego niezrozumienia tkwią w głębszym, kulturowym konflikcie. Z jednej strony wciąż funkcjonujemy w ramach myślenia antropocentrycznego – człowiek jest w nim najważniejszy, a zwierzęta pełnią wobec niego podrzędną funkcję. Jednak z drugiej strony coraz więcej osób odczuwa autentyczną, bliską, głęboką więź ze swoimi zwierzętami – tak silną, że emocjonalnie staje się ona porównywalna z relacją międzyludzką.
Jest to zarazem sygnał zmian w sposobie, w jaki postrzegamy zwierzęta towarzyszące. Ich status ewoluuje – z istot użytkowych czy „ozdobnych” w pełnoprawnych towarzyszy życia, z którymi dzielimy się emocjami, obdarzamy troską i uwagą.
Relacja ze zwierzęciem często staje się integralną częścią codziennego życia, pełną wspólnych rytuał­ów, zabawy, kojenia i wzruszeń. Zaspokaja potrzebę troski o drugą istotę, relacja ta rodzi odpowiedzialność i zaangażowanie emocjonalne. Stanowi stabilną bazę w zmieniającej się rzeczywistości. Zwierzę towarzyszy w ważnych etapach życia, przełomach, tj. zmiana pracy, zakochanie, narodziny dziecka, oferując bezwarunkową obecność, przewidywalność relacji i poczucie bezpieczeństwa. Wszystko to sprawia, że zwierzę staje się naturalnym i nieodłącznym elementem codziennego funkcjonowania.
Dodatkowo warto zauważyć, że niezwykle ważnym aspektem w kontekście dobrostanu psychicznego jest rutyna, jaką do życia danej osoby wprowadza zwierzę. Pracując z osobami doświadczającymi kryzysu, cierpienia i bezsilności, często jednym z istotnych czynników wspierających była troska o zwierzę. Z kolei powrót do stabilności był możliwy dzięki przewidywalnemu rytmowi dnia, regulowanemu spacerami i...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Dołącz do 50 000+ czytelników, którzy dbają o swoje zdrowie psychiczne

Otrzymuj co miesiąc sprawdzone narzędzia psychologiczne od ekspertów-praktyków. Buduj odporność psychiczną, lepsze relacje i poczucie spełnienia.

2500+ artykułów online
110+ numerów archiwalnych
25 lat doświadczenia
Ćwiczenia i medytacje audio
Dostęp online i offline
Czytaj lub słuchaj - jak wolisz!
Charaktery - Twoje wsparcie psychologiczne • Prenumerata już od 99 zł/rok

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI