BĘDZIE DOBRZE, BO MUSI BYĆ DOBRZE

Wstęp

W ludziach niepełnosprawnych czy nieuleczalnie chorych tkwią zdumiewające pokłady siły.

Przeprowadziłam wśród moich znajomych minisondę „Co rozumiesz pod pojęciem »silny człowiek«?”. Okazało się, że większość kojarzyła je z tężyzną fizyczną. Wielu moich „respondentów” mówiło też tak o ludziach mających zdecydowany, władczy charakter i niepoddających się cudzej woli. Niektórzy uznali za „silnych ludzi” biznesmenów lub osoby na eksponowanych stanowiskach, a kilku podało przykłady swoich znajomych, którzy rzucili palenie po 20 latach nałogu. Kiedy wszystkim pokazałam zdjęcie niepozornej, drobnej blondynki na wózku inwalidzkim, zdecydowana większość zawahała się, czy można ją nazwać silnym człowiekiem. A jednak.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy prowadziłam badania na temat bilansu emocjonalnego u osób o trwałej niepełnosprawności. Moimi respondentami byli ludzie, których sprawność motoryczna została poważnie ograniczona przez wadę wrodzoną, chorobę lub uraz. Dla porównania przeprowadziłam podobne badania na grupie osób zdrowych i w pełni sprawnych.

Większość pytań, jakie zadawałam moim rozmówcom, dotyczyła tego, jak postrzegają swoje życie, jego jakość, jakie nastroje i emocje najczęściej im towarzyszą itp. Niepełnosprawnych pytałam też na przykład, po co podejmują terapię, co chcą dzięki niej osiągnąć, jak reagują na pozytywne i negatywne informacje dotyczące swojego zdrowia i efektywności działań terapeutycznych przez nich podejmowanych. W ten sposób chciałam ustalić, jaki jest bilans emocjonalny osób zdrowych i niepełnosprawnych.

Na podstawie literatury dotyczącej emocjonalności ludzi niepełnosprawnych spodziewałam się, że bilans emocjonalny osób dotkniętych kalectwem będzie znacząco różnił się od bilansu osób zdrowych, ponieważ – jak pisze Janusz Czapiński w „Inklinacji pozytywnej” – „dla bilansu doświadczeń emocjonalnych istotne znaczenie ma (...) zadowolenie ze stanu zdrowia”. Tymczasem już po wstępnej analizie wyników moich badań doszłam do wniosku, że wcale tak nie jest.
Bilans emocjonalny ludzi o ograniczonej sprawności fizycznej okazał się bowiem tylko nieznacznie niższy niż ludzi zdrowych. Dlaczego? Czapiński pisze w „Inklinacji pozytywnej”, że „osoby niepełnosprawne, ofiary tragicznych wypadków, mają takie samo pozyty...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI