Zły dotyk

Wstęp

Dziecko musi umieć rozpoznawać złe zachowania dorosłych. Trzeba wprowadzić programy, które w sposób instruktażowy pokażą mu, jak postępować, gdy dorosły zachowuje się wobec niego niewłaściwie.

Spośród wszystkich przestępstw popełnianych na dzieciach najwięcej emocji budzi wykorzystywanie seksualne. Ujawnione ostatnio w Polsce głośne przypadki pedofilii wywołały gniew i rozpętały dyskusję. Politycy, prawnicy i osoby pracujące z dziećmi zastanawiają się nad zaostrzeniem kar dla pedofilów, zakazaniem im pracy z nieletnimi i możliwością zmuszania ich do leczenia. Dobrze się dzieje, że temat wykorzystywania seksualnego dzieci niemal nie schodzi z pierwszych stron gazet, bo akcje medialne „Zły dotyk” czy „Dziecko w Sieci” to za mało. Gdy w latach 80. ubiegłego wieku zanotowano w USA znaczny wzrost liczby wykrytych przypadków pedofilii, wprowadzono programy profilaktyczne skierowane do dzieci i dorosłych. Z doświadczeń Amerykanów wynika, że wzrost czujności społeczeństwa, akcje prewencyjne, izolacja i leczenie sprawców są niezbędne, by ograniczyć wykorzystywanie seksualne nieletnich. Tocząca się w Polsce dyskusja zmierza do wprowadzenia podobnych rozwiązań.

Baczna uwaga i wiedza społeczeństwa dotycząca zachowań pedofilskich powodują, że potencjalni sprawcy czują się bardziej zagrożeni. Trzeba mieć szeroko otwarte oczy, bo wiemy już, że pedofilem może być każdy (np. dyrygent, psycholog, biznesmen, ksiądz). Nie zapominajmy też, że najczęściej dziecko jest wykorzystywane seksualnie w środowisku rodzinnym, przez ojczyma, wujka, brata, a czasem nawet przez biologicznego ojca. Zazwyczaj boi się ono powiedzieć o tym, co je spotkało, ponieważ obawia kary. Sprawca natomiast potrafi obarczyć dziecko winą, przekupić je czy manipulować nim.
Kiedy dziecko zdecyduje się mówić, spotyka się z brakiem wyobraźni i wyczulenia ze strony rodziców, policjantów i prokuratorów. Pojawiają się niedelikatne i kłopotliwe pytania, powtarzają się przesłuchania. W sądzie w N. toczyła się kilka lat temu sprawa o wykorzystywanie seksualne dwojga dzieci przez ojca. Przesłuchiwano 9-letniego chłopca. Gdy wyszedł z sali rozpraw, zwymiotował prosto na czekającą na niego babcię. Kilka miesięcy wcześniej przesłuchiwał go policja...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI