Żeby było normalnie...

Nałogi i terapie Praktycznie

Mam 24 lata. Jestem DDA, mój ojciec jest alkoholikiem. O tym, że należę do tej niechlubnej grupy ludzi, dowiedziałam się z Waszego miesięcznika jakieś dwa lata temu.

Ojciec pił, od kiedy pamiętam. Wybaczyłam mu, że nie było go wtedy, kiedy go potrzebowałam. W rodzinie pełniłam rolę aniołka, niewidzialnego dziecka, zawsze starałam się nie naprzykrzać mamie, która i tak miała dużo na głowie. Moja rodzina to typowa rodzina współuzależniona. Do pewnego czasu staraliśmy się nie mówić o tym, co się dzieje w domu, starsi bracia sprowadzali ojca do domu i było wszystko OK. Milczenie przerwałam dopiero, jak zaczęłam spotykać się z chłopakiem, powiedziałam mu, że mam ojca alkoholika, wtedy jeszcze pił brat, ale teraz przestał.

Było mi ciężko, ale on stwierdził, że nie spotyka się z moim ojcem czy bratem, tylko ze mną. Bardzo mi to wtedy pomogło. Choć do tej pory mam jeszcze opory przed mówieniem o mojej rodzinie, już się nie wstydzę. Dzięki studiom, jakie podjęłam, wiem, że mój ojciec jest chory i że ja też jestem współuzależniona. Dzięki waszym artykułom rozumiem, dlaczego postępuję tak a nie inaczej, dlaczego wybieram na swoich partnerów nieodpowiednich ludzi.

Jakiś czas temu związałam się z mężczyzną, którego bardzo kocham, ale z którym nie jestem. Jedyna pamiątka, jaka mi po nim została, to nasza córka. Nie potrafiłam go przy sobie zatrzymać, a może nie chciałam. Będąc z nim nie wiem ile razy zrywałam, bez powodu, wtedy tego nie rozumiałam, ale teraz rozumiem: tak bardzo pragnęłam miłości i obecności drugiego człowieka, a z drugiej strony bałam się tego, bo nie chciałam cierpieć. Ostatecznie i tak cierpiałam, bo on mnie zostawił (...)

Nie jest mi łatwo, chciałabym żyć normalnie, ale nie wiem jak to jest mieć normalną rodzinę. Może kiedyś stworzę ją dla mojego dziecka. Na razie jestem zdana na rodziców. Mój ojcie...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI