Żaru brak

Praktycznie

Seks jest papierkiem lakmusowym tego, co dzieje się w relacji. Ujawnia temperaturę uczuć. W jaki sposób sygnalizuje, że coś się psuje, że jest ktoś trzeci?

Seks wiele mówi o uczuciach między partnerami i o jakości komunikacji. Pożądanie drugiej osoby jest związane z poziomem namiętności i bliskości, który się zmienia, ewoluuje. W początkowym etapie związku partnerzy są bardzo zafascynowani sobą, a poziom namiętności jest bardzo wysoki. W związkach z dłuższym stażem seks i pożądanie są nierozerwalnie związane z jakością relacji partnerów. Im dłużej są oni ze sobą, tym silniejsza jest ich relacja – pojawia się uczucie bliskości i przywiązania. Partnerzy wspierają się, dają sobie poczucie bezpieczeństwa, do czego potrzeba zarówno namiętności, jak i bliskości fizycznej.

POLECAMY

Seks staje się dopełnieniem tego, co dzieje się w sferze psychicznej. Bywa jednak również tak, że im dłużej partnerzy są ze sobą, tym silniej uruchamiają się mechanizmy sprawiające, że tracą poczucie bezpieczeństwa w związku i ranią się nawzajem. Pojawia się rozczarowanie partnerem – jego/jej zachowaniem, sposobem okazywania emocji. Druga osoba czuje się zraniona, zawiedziona, a jej potrzeba kontaktu seksualnego z partnerem stopniowo słabnie. Jak czuć pożądanie wobec kogoś, z kim przez cały dzień się kłócimy, nawet jeśli wydaje się, że poszło o błahostkę (nie bez znaczenia są różnice płciowe powodujące, że kobiety i mężczyźni w odmienny sposób przypisują wagę pewnym sytuacjom czy zachowaniom). W kłótni często biorą górę emocje i padają słowa, które nie sposób szybko zapomnieć. Niektórym osobom wydaje się, że do wieczora złość partnerowi minie, a jeśli nawet nie, to przecież można spróbować pogodzić się... w łóżku.

Seks na (nie)zgodę

Przekonanie, że kłótnie z dnia najlepiej łagodzić w nocy, w sypialni, to mit. W niektórych związkach, szczególnie tych z krótkim stażem, gdzie poziom namiętności jest wciąż wysoki (a w trakcie kłótni wzrasta poziom testosteronu, co dodatkowo podnosi namiętność), takie rozwiązanie może zdać egzamin, ale pod warunkiem, że partnerzy nie są rozczarowani sobą. Po pewnym czasie taki model godzenia się przestanie działać, bo mocniejsze od namiętności stają się procesy oddalające partnerów od siebie. Poza tym kłótnia może wzbudzić namiętność u jednego partnera, a drugiego jeszcze bardziej zniechęcić do kontaktu intymnego.

Próba godzenia się w łóżku może wywołać reakcję odwrotną do oczekiwanej: „Nie dość, że się pokłóciliśmy, to jeszcze teraz chcesz mnie dotykać, jak gdyby nic się nie stało”. Druga strona czuje się potraktowana przedmiotowo, bowiem potrzebuje i oczekuje czegoś innego, tymczasem partner reaguje na potrzebę własną, nie jej. Nie potrafi wczuć się w sytuację tu i teraz, co tylko dostarcza kolejnego argumentu, że coś niepokojącego dzieje...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI