Zapomniany prorok seksu [Psychologia dziś]

inne Laboratorium

Świat dowiedział się o nim za sprawą filmu „Niebezpieczna metoda” - o szorstkiej przyjaźni Junga i Freuda. W tle przewija się postać Ottona Grossa, tak przerysowana, że każde jej pojawienie się wywołuje salwy śmiechu. Pokazany jako błazen, Gross był jednak postacią tragiczną.

Jego talent doceniali zarówno Zygmunt Freud, jak i Carl Gustav Jung, ale dla obu Gross był stanowczo zbyt radykalny. „Jako psychoanalityk i na podstawie własnego doświadczenia doszedłem do przekonania, że obecny porządek społeczny... jest chory” – deklarował w 1913, na rok przed wybuchem I wojny światowej. „Ponieważ chciałbym to wszystko zmienić, zasługuję na miano anarchisty”. Miał też swoją receptę na uzdrowienie świata – była nią powszechna rewolucja seksualna. Wierzył, że uwolnienie stłumionej energii seksualnej, wyzbycie się zahamowań, przesądów i lęków uczyni ludzi lepszymi. Umarł kilka lat później, w całkowitym zapomnieniu, a jego nazwiska próżno szukać nawet w specjalistycznych opracowaniach poświęconych historii psychoanalizy. Tak jakby ktoś wziął gumkę i skutecznie wymazał tę niewygodną postać z kart dziejów. Zadziwiające, że nawet kontrkultura lat sześćdziesiątych, która rozwinęła i wypróbowała niektóre z jego idei, czyniła to bez powoływania się na nazwisko Grossa. Wszyscy wiedzieli, kim jest Timothy Leary; ci, którzy zaglądali do książek, kojarzyli nazwisko Herberta Marcuse’a, Grossa nie znał nikt. Zacznijmy więc od początku.

Amerykańska przygoda

Otto Gross przyszedł na świat w 1877 roku. Jego ojcem był Hans Gross, założyciel Instytutu Kryminalistycznego w Grazu. Był ogromnie utalentowanym dzieckiem, oczkiem w głowie dumnego ojca. Wszystko wydawało się przebiegać zgodnie z planem, aż do roku 1900, kiedy po ukończeniu studiów medycznych Otto zaciągnął się jako lekarz okrętowy na statek płynący do Ameryki Południowej. Ojcu nie udało się wybić mu tego z głowy, złe przeczucia okazały się zresztą uzasadnione, ponieważ właśnie podczas tej podróży Otto zetknął się po raz pierwszy z narkotykami, od których do końca życia miał pozostać uzależniony. Zaczynał od śladowych dawek morfiny, jednak uzależnienie stopniowo się pogłębiało, aż przybrało rozmiary, których nie powstydziłyby się późniejsze gwiazdy rocka. Szczególnie upodobał sobie czystą kokainę, w późniejszym okresie potrzebował jej pięć gramów dziennie.

Po powrocie z południowoamerykańskiej wyprawy Gross odkrył prace Freuda i stał się jednym z pierwszych propagatorów psychoanalizy, rozwijał ją przy tym twórczo w swoich pracach. W tym czasie pracował w prestiżowej klinice psychiatrycznej w Grazu, sporo publikował, głównie z zakresu psychiatrii i neurologii. W 1902 roku ukazała się jego pierwsza książka, w której Jung znalazł inspirację dla swojej teorii typów psychologicznych. Gross opisuje w niej jako pierwszy typy osobowości introwertyka-ekstrawertyka oraz spekuluje na temat tkwiących u ich podłoża mechanizmów biologicznych. Był jednym z najlepiej zapowiadających się psychologów swojego pokolenia. Freud wróżył mu wielką karierę.

Przełom w Monte Verità

W 1903 roku Otto ożenił się z Friedą Schloffer, córką adwokata z Grazu, mającą liczne kontakty wśród niemieckich intelektualistów; była między innymi przyjaciółką Maksa Webera. Przełomem w życiu Grossa był rok 1905 i wizyta...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI