Gdyby inteligencja poznawcza była tak wiele warta, jak się powszechnie sądzi, świat nie tkwiłby w dzisiejszym bałaganie ekonomicznym. Obecny kryzys jest bowiem w znacznej mierze efektem działań ludzi, którzy są bardzo inteligentni w tradycyjnym tego słowa rozumieniu, ale wydają się bardziej troszczyć o własne interesy niż o dobro innych. Skrajnym przykładem jest amerykański finansista Bernard Madoff. Stworzył on piramidę finansową o wartości 50 miliardów dolarów, doprowadzając do bankructwa wielu ludzi i organizacji. Za nadużycia, których się dopuścił, w czerwcu tego roku został skazany na 150 lat więzienia. Tym, czego wydaje się brakować takim jak on osobom, jest inteligencja etyczna, inaczej mówiąc: wykorzystywanie własnej inteligencji poznawczej w etycznych celach.
Etycznie krok po kroku
Amerykańscy psychologowie społeczni John Darley i C. Daniel Batson do udziału w swoim eksperymencie przed laty zaprosili studentów teologii, osoby z założenia posiadające zasady moralne. I dowiedli, że nawet ci, którzy za chwilę mieli wygłosić wykład na temat przypowieści o dobrym Samarytaninie, wcale nie byli bardziej skłonni do udzielenia pomocy osobie cierpiącej. Zastanawiając się, dlaczego tak często ludzie pozostają obojętni i nieczuli, Bibb Latané i John Darley opracowali model interwencji świadka. Opierając się na nim, proponuję analogiczny model zachowania etycznego. Może on mieć zastosowanie w odniesieniu do różnorodnych problemów etycznych.
Zgodnie z tym modelem, podjęcie działania etycznego jest znacznie trudniejsze niż mogłoby się wydawać. Dzieje się tak po części dlatego, że takie zachowanie wymaga podjęcia wielu kroków, i to w ściśle określonej kolejności. Żeby zachować się etycznie musimy: po pierwsze, rozpoznać zdarzenie wymagające reakcji; po drugie, określić to zdarzenie jako posiadające wymiar etyczny; po trzecie, uznać, że wymiar etyczny zdarzenia jest ważny; po czwarte, wziąć na siebie odpowiedzialność za znalezienie etycznego rozwiązania problemu; po piąte, określić, jakie abstrakcyjne zasady etyczne mogą mieć zastosowanie do tego problemu; po szóste, podjąć decyzję, w jaki sposób te abstrakcyjne zasady możemy faktycznie zastosować do problemu, tak aby podsunąć konkretne rozwiązanie; po siódme, wprowadzić etyczne rozwiązanie w życie, przeciwdziałając zarazem siłom sytuacyjnym, które mogą nas skłaniać do zachowania się w sposób nieetyczny; w końcu po ósme, poradzić sobie z możliwymi skutkami zachowania w sposób naszym zdaniem etyczny.
Z tej perspektywy zachowanie się w sposób etyczny stanowić może nie lada wyzwanie. Jeśli nie zrozumiemy, jak bardzo wymagające jest to zadanie, możemy niesłusznie za...