Wiem, że mogę

Psychologia w działaniu

Nie możesz pracować, nie poradzisz sobie – często słyszą osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne. Tymczasem dla wielu z nich to praca jest tym, co daje siłę, by wiedli życie takie, jakiego pragną.

Często zastanawiam się, jak potoczyłoby się moje życie, gdybym urodziła się w innej rodzinie. Co by było, gdyby moi bliscy uwierzyli lekarzom? Gdybym ja im uwierzyła? 

POLECAMY

Chociaż coraz więcej danych potwierdza, że osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne mogą poczuć się lepiej, ludzie w moim kraju codziennie słyszą coś innego. Słyszymy, że nie możemy pracować, że jesteśmy zbyt słabi, że to dla nas zbyt wiele. Słyszymy, że jeśli spróbujemy – poniesiemy porażkę, a nasz stan się pogorszy. Ja nie zgadzam się z taką etykietą.

Nie zgadzam się

Miałam 19 lat, gdy lekarze stwierdzili, że moje życie się skończyło. Powiedzieli mojej rodzinie, że jest mało prawdopodobne, bym kiedykolwiek mogła samodzielnie wieść udane życie. Usłyszałam, że już zawsze będę potrzebować opieki, że prawdopodobnie nie wrócę do szkoły, nie wyjdę za mąż, nie utrzymam pracy. Byłam zbyt chora, a prognozy – zbyt ponure. Pamiętam, jak ojciec patrzył na nich w osłupieniu, a matka obejmowała mnie z troską. „Nie”, powiedziała. Lekarz na to: „Słucham?”. „Nie, nie zgadzam się”, powtórzyła ze znacznie większym przekonaniem. Ja też się z tym nie zgodziłam. I tak rodzice zabrali mnie do domu wbrew zaleceniom lekarza. To jedno z niewielu wyraźnych wspomnień, które mam z tamtego okresu. 

Kiedy zaliczyłam w college’u pierwsze zajęcia, mając według medycznych standardów pełne objawy psychozy, zdecydowano, że jestem wystarczająco stabilna, by podjąć terapię. Potem zaczęłam staż, a po stażu – pracę. I tak od 30 lat jestem zaangażowana w działania w obszarze zdrowia psychicznego i służby społecznej. Jestem w tym dobra częściowo dlatego, że sama doświadczyłam tego, z czym zmagają się osoby, z którymi pracuję. 

Historia, jakich wiele

Miałabym wielką ochotę stracić trochę czasu, opowiadając, jak jestem wyjątkowa i odważna. Ale wcale taka nie jestem. Coraz częściej słyszymy historie takie jak moja – historie ludzi, którzy mimo fatal...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI