Ci, którzy kiedykolwiek spróbowali medytować, wiedzą, jak trudno jest siedzieć w bezruchu i obserwować własne myśli, które przychodzą i odchodzą. Jak trudno jest swobodnie oddychać, być świadomym swojego ciała, różnych sygnałów z niego płynących i nic nie robić. Dla większości taka postawa wydaje się nienaturalna. Mając pod ręką smartfona, nawet zmuszeni do bezruchu, np. w zatłoczonym tramwaju czy podczas lotu samolotem, możemy nieustannie czymś się zajmować. W ten sposób potrafimy skutecznie uciekać od bieżącej chwili. Ta ucieczka przeważnie nie dotyczy chwili samej w sobie, ale emocji, które w danym momencie przeżywamy.
Gdy lecimy samolotem, który właśnie wpadł w turbulencje, słuchanie muzyki na słuchawkach może być kojącym rozwiązaniem. Jednak gdy ktoś po powrocie do domu, po trudnej rozmowie w pracy nalewa sobie drinka, żeby zagłuszyć intensywne uczucia, odbiera sobie szansę na zrozumienie przyczyn swojego stanu. Doświadcza chwilowej ulgi, do czasu kolejnej, podobnej sytuacji.
Przyjemności i rozwiązania
Podobnie dzieje się w kwestii przyjemności. Któregoś dnia spotkałem znajomego, który wrócił z urlopu. Zapytałem, jak było, spodziewając się, że opowie o jakichś przyjemnych doświadczeniach. Ku mojemu zdziwieniu powiedział, że wołałby przez ten czas być w domu. Okazało się, że urlop spędził w kurorcie na południu Europy, w wielkim hotelu. Przez cały tydzień było tak gorąco, że siedział na plaży pod parasolem, o ile udało mu się go z...
Dołącz do 50 000+ czytelników, którzy dbają o swoje zdrowie psychiczne
Otrzymuj co miesiąc sprawdzone narzędzia psychologiczne od ekspertów-praktyków. Buduj odporność psychiczną, lepsze relacje i poczucie spełnienia.