Wędrujący psycholog

Wstęp

Gdy po wielkim kryzysie Ameryka była pogrążona w depresji, on zaprzągł wóz, skrzyknął swoich studentów i jeździł od wsi do wsi, oferując porady psychologiczne. Twórca teorii konstruktów personalnych bawił się ze swoimi pacjentami w teatr - nieśmiałym przydzielał rolę duszy towarzystwa!

George A. Kelly traktował z pobłażliwością wszelkie próby ścisłego zaszufladkowania jego poglądów psychologicznych. Jakkolwiek dla niego samego było rzeczą oczywistą, że jego teoria należy do nurtu poznawczego, inni badacze określali ją jako egzystencjalną, emocjonalną, behawiorystyczną, a nawet psychoanalityczną.
Kelly z rozbawieniem wspominał to, co spotkało go w Warszawie, gdzie na początku lat sześćdziesiątych XX wieku miał wykład. Podobno jeden z psychologów polskich, który omawiał wcześniej poglądy Kelly’ego na swoich zajęciach, oświadczył mu z rozbrajającą szczerością, że teoria konstruktów personalnych pozostaje w zgodności z założeniami materializmu dialektycznego...

Spadkobierca Herbarta

Jak piszą B. Michael Thorne i Tracy B. Henley w swej książce o koneksjach naukowych w historii psychologii, Kelly rozpoczął karierę naukową w czasach ekonomicznej „wielkiej depresji” w Stanach Zjednoczonych. Uznał, że behawioryzm i psychoanaliza są bezradne wobec problemów, których doświadczali w kryzysie Amerykanie. Zaczął pracować nad nową wizją psychologii, która uzyskała ostateczny kształt w połowie lat pięćdziesiątych.
W latach trzydziestych Kelly stworzył „wędrującą klinikę” (travelling clinic). Wraz z grupą swoich studentów objeżdżał wiejskie obszary stanu Kansas, oferując dzieciom i dorosłym psychologiczne porady, a nawet psychoterapię. Być może zainspirowała go długa podróż, jaką w dzieciństwie odbył z rodzicami – wędrowali przez kilka stanów w krytym wozie konnym...

Największym dokonaniem Kelly’ego była teoria konstruktów personalnych. Nie ulega wątpliwości, że chociaż wyprzedził swój czas formułując jej podstawy, inspirowały go poglądy innych uczonych. Szczególny wpływ wywarły na niego koncepcje Alfreda Korzybskiego (1879-1950), polskiego inżyniera i filozofa, twórcy tzw. semantyki ogólnej oraz Jakuba Levy Moreno (1889-1974), austriackiego psychiatry, twórcy psychodramy i socjometrii. Obaj zresztą większą część życia spędzili w Stanach Zjednoczonych, niebagatelnie wpływając na rozwój nauki amerykańskiej. Kelly był również zainteresowany poglądami niemieckiego kantysty, filozofa Hansa Vaihingera (1852-1933). Za godne uwagi uznał te idee wspomnianych uczonych, które mówią o istnieniu niezgodności rzeczywistości z jej umysłowym „odwzorowaniem” – o tym, że odbierana jest ona poprzez abstrakcyjne czy wręcz fikcyjne skojarzenia lub pojęcia. Amerykański historyk psychologii John G. Benjafield sugeruje jednak, że „mistrzem duchowym” dla Kelly’ego był Johann Friedrich Herbart (1776-1841), niemiecki filozof oraz pedagog związany z Królewcem i Getyngą. Porównując ich poglądy, Benjafield wskazał szereg zbieżności: obaj starali się oprzeć psychologię na podstawach matematycznych, a w swych teoriach zatrzeć typowy dla jej tradycji podział między procesami poznawczymi a emocjami.

Człowiek bytem aktywnym

Kelly uważał, że każdy człowiek jest jednostką aktywnie eksplorującą otoczenie. Jest w tym procesie podobny do naukowca, który obserwuje, porównuje, przewiduje, tworzy teorie, a nawet eksperymentuje. Jego zdaniem, jedną z najważniejszych funkcji osobowości jest konstruowanie poznawcze, czyli nadawanie sensu naszym doświadczeniom. Na tym przekonaniu...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI