W ławce z bohaterem filmowym. O korzyściach z wykorzystania filmu w psychoedukacji młodych widzów

Materiały PR

O czym myślisz, kiedy słyszysz: „chodźmy do kina”? Może masz przed oczami jeden z obrazów: popcorn, spotkanie ze znajomymi, upragniony relaks w wygodnym kinowym fotelu? Kino bezsprzecznie kojarzy nam się z rozrywką i od wielu lat plasuje się w czołówce sposobów spędzania wolnego czasu.

Nie inaczej postrzegamy kino, kiedy odwiedzić mają je nasze dzieci. Nauczyciele organizując do niego wycieczkę klasową, często robią to w nagrodę za coś, z okazji Dnia Dziecka albo w dni, w które i tak nie odbyłyby się lekcje. Rodzice – słysząc, że ich pociecha zamiast siedzieć na lekcjach będzie oglądać film – niepokoją się, bo przecież w imię kaprysu przepadną cenne zajęcia w szkole.

A gdyby tak z kina uczynić nie tylko miejsce rozrywki, ale też zdobywania wiedzy? Potraktować jako punkt wyjścia do ważnych dyskusji światopoglądowych, rozwoju osobistego, przygotowywania do matur i innych egzaminów czy autoterapii? To wszystko jest w zasięgu widza, jeśli tylko dostrzeżemy ogromny potencjał, który drzemie w kinie i będziemy umieli go odpowiednio wykorzystać.

Nauka w szkolnej ławce, a może w kinowym fotelu?

Wielopokoleniowe doświadczenia zdobywania wiedzy w szkolnej ławce, z nauczycielem wykładającym przed tablicą, z opasłym podręcznikiem pełnym dat, definicji i reguł oraz z innymi atrybutami edukacji, przyzwyczaiły nas do myślenia, że tak właśnie nauka powinna wyglądać. Tymczasem szkolna codzienność ma pewne ograniczenia, o które często potykają się nawet najlepsi pedagodzy. W badaniach ankietowych przeprowadzonych przez Multikino w 2020 roku na grupie 553 nauczycieli okazało się, że jednymi z częstszych problemów, które zgłasza ta grupa, są trudności uczniów ze skupieniem uwagi, nadmiernym korzystaniem z urządzeń mobilnych i niskim poziomem zaangażowania w omawiane treści. Wychowawcom często brak atrakcyjnych narzędzi, dzięki którym mogliby uczynić lekcję bardziej przystępną i zajmującą dla współczesnego ucznia, przyzwyczajonego do dynamiki przepływu informacji i multisensorycznych doświadczeń.

Co więcej, w tradycyjnym modelu szkolnictwa nauka często kojarzy się z mozolnym procesem przyswajania definicji, wkuwania wiadomości, ze stresem egzaminów itp. Nic dziwnego, że myśl o rozrywce to drugi biegun. Rodzice często mówią swoim dzieciom: najpierw nauka, potem przyjemności. Tymczasem wcale nie muszą one stać w opozycji, a wręcz dobrze, gdyby się ze sobą łączyły.

Badania naukowe pokazują, że im więcej pozytywnych emocji, radości, zabawy w uczeniu się, tym lepsze efekty. André Stern w książce „Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu” (2017) przytacza odkrycia współczesnej neurobiologii i dowodzi, że do trwałego zapamiętywania konieczny jest udział emocji, a poprzez zabawę u dziecka budzi się naturalna ciekawość, która sprzyja utrwalaniu wiedzy. Jeśli więc czymś się ekscytujemy, coś nas porusza – dużo większa szansa, że to zapamiętamy, będziemy o tym myśleć, analizować, poszukiwać dodatkowych informacji.
 

Kadr z filmu „Jakub, Mimmi i gadające psy”, reż. E. Janson, prod. Łotwa, Polska 2019 (dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty) – film dostępny w ramach Akademii Filmowej Multikina - edukacji ekologicznej.


I tu właśnie wkracza kino. Oglądanie filmu wzbudza emocje, pochłania naszą uwagę bez problemu na 2-3 godziny seansu. To znacznie dłużej niż lekcja w szkole. Skoro mamy już uwagę uczniów to jak sprawić, by film rzeczywiście był wartościowym narzędziem dydaktycznym?

Rocznie na świecie kręconych jest ok. 6,5 tysiąca filmów1. Jak wybrać ten właściwy?

To najważniejsza kwestia. Być może w szkole przyszłości oprócz listy lektur obowiązkowych będzie też lista filmów do obejrzenia – wartościowych dzieł kinematografii, które będą rekomendowane na poszczególnych etapach edukacji. Póki co jednak dobrze jest zaufać ekspertom, którzy przekopali się przez setki tytułów i wyłonili perełki – te najcenniejsze propozycje – odpowiednie dla różnych grup wiekowych.

Warto sięgać po sprawdzone programy edukacji z filmem o wieloletniej tradycji, które tworzą filmoznawcy, psycholodzy, edukatorzy. Będziemy mieć wtedy pewność, że wyprawa do kina nie będzie stratą czasu i nie pożałujemy, że „przepadły” lekcje. Jednym z takich programów jest Akademia Filmowa Multikina – całoroczny program edukacji z filmem dla przedszkoli, szkół podstawowych i średnich, w którym znaleźć można aż 9 różnych pakietów edukacyjnych. Niektóre z nich dotyczą kwestii wychowawczych: pakiet psychologiczny, pakiet dotyczący autyzmu (w przygotowaniu), wychowania do wartości. Inne bloki związane są z konkretnymi przedmiotami: blok polonistyczny, patriotyczno-historyczny, informatyczny. Jeszcze inne dotyczą aktualnych problemów uczniów i otaczającego nas świata: ekologiczny, ekonomiczny i zdrowotny.

A jakie są cechy idealnego filmu do edukacji? Po pierwsze powinien być ciekawy! Bez tego nie zdobędziemy tak potrzebnej ekscytacji i zaangażowania uczniów. Musi opowiadać o tym, co ważne dla młodego widza. W znanych badaniach nad modelowaniem przeprowadzanych przez Alberta Bandurę dowiedziono np. tego, że aby treść filmu wpłynęła na odbiorców, jego bohaterowie powinni być podobni do widzów (np. pod względem płci, pochodzenia, wieku, historii, doświadczeń lub problemów). Wtedy łatwiej się z nimi utożsamić i wchłonąć świat filmu do świata swoich wewnętrznych przeżyć.

Wreszcie, dzieło filmowe musi korespondować z naszymi celami i założeniami – w przypadku nauczyciela będzie to m.in. wypełnianie założeń podstawy programowej. Jak dowodzi Michalina Butkiewicz w jednym z numerów „Polonistyki” (2016, nr 5): „wszystkie treści podstawy programowej języka polskiego na każdym etapie edukacyjnym można zrealizować w oparciu o wybrany film”. I rzeczywiście, nauczyciel języka polskiego ma największe pole do popisu (może m.in. sięgnąć po adaptację lektury, np. „Kamieni na szaniec”, analizować motywy literackie oraz toposy obecne w filmach, czy zachęcać uczniów do wprawek w pisaniu reportażu po seansie filmu „Jeszcze dzień życia”). Ale nie tylko. Film świetnie sprawdzi się do omówienia zagadnień z biologii (np. roli drzew w filmie „Jakub, Mimmi i gadające psy”), historii (poprzez film podręcznikowy bohater ma szansę stać się kimś bardziej z krwi i kości), a nawet wychowania fizycznego (przy użyciu filmów typu „Cały ten cukier” lub gatunku dramatu sportowego można zachęcać do zdrowego stylu życia).
 

Kadr z filmu „Cudowny chłopak”, reż. Stephen Chbosky, prod. USA, Hongkong 2017 (dystrybucja: Monolith Films) – film dostępny w ramach Akademii Filmowej Multikina - edukacji w wychowaniu do wartości


A co z psychoedukacją, z którą mierzy się niejeden wychowawca? Sięgnijmy po przykład. „Cudowny chłopak” to film, który uczy empatii i asertywności – umiejętności, które tak bardzo pragniemy rozwijać u młodych ludzi. I nie chodzi konkretnie o trudność, z którą mierzy się Auggie z filmu, ale o uniwersalne wartości: otwartości na drugiego człowieka, próby zrozumienia, poznania i akceptowania. Ta wielowątkowa opowieść da nam bazę do rozmów o konfliktach rówieśniczych, o potrzebie słuchania i bycia wysłuchanym, również przez tych, którzy nie są na pierwszym planie opowieści… Film to o tyle cenne narzędzie, że wskazuje nam konkretne przykłady zachowań, a czasem jak sufler podpowiada kwestie, które możemy przenieść z wielkiego ekranu do naszego życia.

Udało się – wytypowaliśmy tytuł, który ma nam pomóc zrealizować cel. Dlaczego jednak musimy oglądać go akurat w kinie? Czy nie lepiej zaoszczędzić czas i pieniądze na dojazd, wyświetlając go na szkolnym rzutniku? Poza kwestią praw autorskich i jakości takiej projekcji, braku wygody, licznych rozpraszaczy, jest jeszcze jeden ważny argument przemawiający na korzyść kina.

Dlaczego potrzebujemy mroku sali kinowej?

Edgar Morin – autor książki „Kino i wyobraźnia” (1958) – zwraca uwagę na unikalność i magię przeżycia, jakim jest oglądanie seansu w mroku kinowej sali. Dzięki wyłączeniu innych bodźców jesteśmy w stanie niemal całkowicie zanurzyć się w filmowej opowieści. W kinie dużo łatwiej dochodzi do mechanizmu projekcji-identyfikacji. Projektujemy na bohaterów swoje własne poglądy, problemy, a następnie identyfikujemy się z postacią ze scenariusza, która jawi nam się jako ktoś realny, podobny do nas, a jego dylematy wydają nam się bliższe.

Co więcej, siła emocji jest większa, gdy dzielimy ją z innymi. Być może nieraz doświadczyłaś/eś zjawiska zarażania się afektem, gdy oglądając komedię wybuchałaś/eś śmiechem wraz z innymi widzami lub dołączałaś/eś do zbiorowego pochlipywania na dramacie. Kiedy uczniowie oglądają film z nauczycielem, fabuła staje się przeżyciem zbiorowym – czymś, o czym będziemy dyskutować, chcąc przekonać się, czy inni odebrali film tak samo jak my.
 

Kadr z filmu „Jeszcze dzień życia”, reż. Damian Nenow, Raúl de la Fuente, prod. Polska, Hiszpania, Belgia, Niemcy, Węgry 2018 (dystrybucja: Next Film) – film dostępny w ramach Akademii Filmowej Multikina - edukacji polonistycznej.


Prelekcja, dyskusja, pogadanka, debata?

Oczywiście warto, żeby nauczyciel przygotował się do zajęć po filmie. Sama wymiana poglądów po seansie, bez odpowiedniego ukierunkowania, może skończyć się na: podobało ci się? tak/nie/nie wiem. Nie o to jednak chodzi. W końcu film ma być pretekstem do poszerzania wiedzy. Jak zatem się przygotować? Projekcję warto otulić merytorycznie z dwóch stron: prelekcją przed i dyskusją po. Zaczynając seans od słowa wstępu sprawimy, że uczniowie już zasiadając w kinowym fotelu będą bardziej przygotowani do odbioru dzieła filmowego, nastawieni, by czegoś wypatrywać, zwracać uwagę na kwestie, które być może pominęliby przy spontanicznym oglądaniu. Nazywamy to recepcją kierowaną. Nauczyciel/ka nie jest jednak pozostawiony/a sam/a sobie w tym niełatwym zadaniu. We wspomnianym wcześniej programie Akademii Filmowej Multikina każda projekcja opatrzona jest kilkunastominutowym materiałem wideo z udziałem ekspertów, który akcentuje problemy poruszane w filmie, skłaniając uczniów do większej refleksyjności podczas projekcji. Przed wybranymi seansami odbywają się warsztaty lub spotkania ze znawcami różnych dziedzin. Natomiast po seansie pedagog otrzymuje gotowy scenariusz lekcji, zawierający konkretne podpowiedzi, w jaki sposób o filmie rozmawiać, jak przeplatać dyskusję zagadnieniami z podstawy programowej i poszerzać kontekst filmu o inne teksty kultury. Niektóre tytuły wzbogacone są również gotowymi kartami pracy dla uczniów.
 

Kadr z filmu „Bigger Than Us”, reż. Flore Vasseur, prod. Francja 2021 (dystrybucja: Best Film) – film dostępny w ramach Akademii Filmowej Multikina - edukacji ekonomicznej.


Napisy końcowe:

Włączanie filmu do edukacji wymaga od nauczyciela pewnej odwagi i otwartości. Choć na swojej drodze napotka wielu oponentów, którzy będą go zniechęcać, wskazywać na rozrywkowy charakter wyjść do kina i „tracone” lekcje – warto zaufać współczesnej wiedzy o filmie i spróbować. Na efekty nie trzeba będzie długo czekać.

Poza większym zaangażowaniem uczniów, inspiracjami, które niesie film, możliwością poznania nowych narzędzi do pracy, edukowanie z filmem daje jeszcze jedną ogromną korzyść – buduje więź pedagoga z uczniami. Wychowawca staje się tym, kto rozbudza ciekawość, włącza pozytywne emocje i rozrywkę do aktywnej edukacji. Uczy, że zdobywanie wiedzy może być przyjemne i może odbywać się mimochodem, bez uporczywego wysiłku.

To wszystko sprawia, że nie tylko realizacja szkolnych celów i zdawanie egzaminów ma większą szansę zakończyć się happy endem, ale również codzienna praca z uczniami może stać się źródłem większej satysfakcji.
 

Kadr z filmu „Mój piękny syn”, reż. Felix Van Groeningen, prod. USA 2018 (dystrybucja: M2 Films) – film dostępny w ramach Akademii Filmowej Multikina - edukacji psychologicznej.

 

 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI