Umysł nie tkwi w naszej głowie

Wstęp

Umysł jest wypadkową aktywności mózgu, ciała i narzędzi znajdujących się w środowisku człowieka. Warto o tym pamiętać, usiłując kształtować zachowania. Uświadomimy sobie wtedy, że zamiast np. farmakologicznie próbować zmieniać fizjologię szarych komórek, lepiej jest zmieniać otoczenie.

Ewolucja wyposażyła człowieka w mózg, który z powodzeniem można nazwać „ekologicznym”, jest bowiem w całym okresie swojego rozwoju uzależniony od informacji płynących ze środowiska. W momencie narodzin mózg noworodka jest czterokrotnie lżejszy od mózgu dorosłego człowieka, co oznacza, że trzy czwarte jego masy przyrasta, różnicuje się i specjalizuje poza organizmem matki, w bezpośrednim oddziaływaniu z otoczeniem zewnętrznym. Choć nasz mózg wyposażony jest w różnorodne biologiczne predyspozycje, to jednak rzeczywiste możliwości poznawcze człowieka mogą być realizowane jedynie w procesie interakcji ze światem, bo pobudzenie neuronów w naszym mózgu warunkuje właśnie środowisko zewnętrzne. Na przykład za pobudzenie neuronów w mózgu noworodka odpowiedzialni są rodzice, ucznia – nauczyciele, a pracownika – między innymi jego szef. Każdy z nich, stymulując mózg podczas wspólnej zabawy, nauki, czy pracy, przyczynia się do zdefiniowania dojrzałej formy naszego mózgu. Można zatem powiedzieć, że mózg to taki unikatowy organ, który do kształtowania własnej struktury wykorzystuje świat zewnętrzny. Biologia dostarcza materiałów budulcowych dla mózgu, zaś styl życia jest architektem składającym te materiały w całość.

Mózg pragmatyczny

Z historii nakreślonej przez ewolucję wynikają co najmniej trzy ważne wnioski. Po pierwsze: nasz mózg przez cały czas ewoluował, podwyższając umiejętności przystosowawcze, czyli atrakcyjność jego właściciela. Dla doboru naturalnego – a konkretnie wszystkich dokonujących wyboru partnera – istotne jest bowiem nie to, jak doświadczamy świat naszym umysłem, lecz to, co potrafimy zdziałać, wykorzystując mózg. Liczą się nie dobre intencje, lecz skuteczne funkcjonowanie. Tym samym punkt ciężkości ulega przeniesieniu z obszaru przeżyć na obszar działań człowieka.

Po drugie: jeżeli chcemy badać procesy poznawcze człowieka, musimy koncentrować się w równej mierze na psychologii, jak i na środowisku zadań, które człowiek realizuje poprzez podejmowane działania. Obydwa aspekty procesu poznawczego – „wewnętrzna” psychologia i „zewnętrzne” środowisko – są wzajemnie zależne i łącznie określają funkcjonowanie człowieka w świecie, będąc jak figura i tło – chociaż to, który jest który, zależy od chwilowego punktu widzenia. Jeżeli chcemy na ekranie komputera dopasować figurę do tła, możemy wykorzystać bądź zdolności wyobrażeniowe naszego mózgu, bądź – i będzie to dużo szybsze – zdolności manipulacyjne naszej ręki, manipulującej dżojstikiem.

Po trzecie wreszcie: ekologiczny mózg człowieka nie rozwija się wyłącznie w środowisku naturalnym. Paradoksalnie, bardziej naturalne dla naszego aparatu poznawczego jest środowisko wytworzonej przez człowieka kultury, wysyłające całą masę „kulturowych ofert”, analogicznych do ofert środowiska naturalnego (...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI