TAK CIĘ LUBIĄ, JAK CIĘ WIDZĄ

Wstęp

Jeśli potakujemy głową i jednocześnie unikamy wzroku rozmówcy, to odbierze nas jako nieszczerych, a cały wysiłek włożony w autoprezentację idzie na marne. WALDEMAR DOMACHOWSKI wyjaśnia, w jaki sposób bez słów możemy wpływać na to, jak spostrzegają nas inni.

Nieraz zastanawiamy się, dlaczego jednego człowieka wszyscy lubią, innego poważają (choć niekoniecznie lubią), a jeszcze innego nie znoszą. Oczywiście większość z nas wolałaby być lubiana, nieco mniejsza grupa chciałaby być szanowana (czy poważana), a tylko bardzo nielicznym nie przeszkadza, że są nielubiani. Rodzi się więc pytanie, czy można na ten proces jakoś wpłynąć? Jedną z odpowiedzi jest samoprezentacja, czyli wywieranie wpływu na to, „jak nas widzą”. Zajmiemy się jednym z jej elementów – komunikacją niewerbalną.

Każdy z nas w określony sposób uśmiecha się, gestykuluje, patrzy po kątach itd. Czy takie zachowania mogą wpływać na to, jak zobaczą nas inni? Spróbujmy się temu przyjrzeć przez pryzmat modelu Wasmmera znanego jako model SOFTEN. Jego nazwa jest akronimem złożonym z pierwszych liter angielskich słów opisujących wybrane zachowania, które w tym przypadku należy traktować jako komunikaty niewerbalne (Smile, Open posture, Forward lean, Touch, Eye contact, Nods). Dają się one złożyć w dwa osobne zbiory zachowań: nagradzający naszego partnera i karzący go. Nietrudno odgadnąć, że powinniśmy wysyłać przede wszystkim komunikaty nagradzające, jeśli chcemy być akceptowani, pożądani, czy atrakcyjni społecznie.

To nie przypadek, że jako pierwszy w modelu Wasmmera wymieniony jest uśmiech (smile). To komunikat, który winien mieć swego wyraźnego adresata – naszego partnera. Nie może więc to być uśmiech „do wszystkich”, „firmowy”, przylepiony do twarzy. Kierowany do konkretnej osoby pokazuje, że to właśnie ona cieszy się naszym uznaniem, że ze spotkania z nią jesteśmy zadowoleni, miło nam, że to właśnie z nią nawiązujemy kontakt. Nasz uśmiech jest dla niej nagrodą. A któż nie lubi, gdy się go nagradza! I tu ważna uwaga. Otóż jest to w pełni naturalny wzorzec zachowań. Uśmiechamy się niejako „z natury rzeczy”, gdy coś lub kogoś akceptujemy (osobę, poglądy itp.). Możemy jednak uśmiechać się w sposób zamierzony i w momentach przez nas wybranych,...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI