Szczęście to codzienny wybór

Ja i mój rozwój

Wiele osób uważa, że do szczęścia się dąży. Że to coś co osiągniemy, gdy uda na się spełnić wszystkie cele, zamienić marzenia w rzeczywistość. Osiągnę sukces i wtedy będę szczęśliwy. A gdyby tak postanowić o swoim szczęściu?

– Ja też kiedyś myślałam, że szczęście przyjdzie dopiero, gdy osiągnę cele, które sobie założyłam – pisze Susanna M. Halonen znana również jako Happyologist, brytyjski coach i pisarka zajmująca się szczęściem. Halonen dzieli się trzema lekcjami, które sama odebrała i które zmieniły jej myślenie na temat szczęścia.

Lekcja pierwsza: Szczęście napędza sukces, nie odwrotnie. Kiedy jesteśmy szczęśliwi, w naszym mózgu aktywują się centra odpowiedzialne za naukę i możemy z niego korzystać pełniej. Kreatywność, produktywność przychodzą ze szczęściem.

Lekcja druga: Szczęście to nie cel, to codzienny wybór. Szczęście to nie coś, co gonimy, próbujemy złapać. To kwestia wyboru – uważa Halonen. – Wokoło są szczęśliwi ludzie – pisze – są szczęśliwi, bo tak świadomie postanowili i codziennie podejmują tę decyzję na nowo. Wiedziałam, że muszę dołączyć do tego gangu.

Lekcja trzecia: Szczęście to przyjemność plus cel. Pierwszy krok ku szczęściu polega, zdaniem Halonen, na zrozumieniu czym szczęście jest dla mnie. I jest to znacznie łatwiejsze niż by się wydawało. To, to co daje przyjemność i cel w życiu. Dla niej szczęściem okazał...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI