Stres ukryty w fałdach

Wstęp

Dlaczego tyjemy? Bo jemy ponad miarę. Często jednak jest to tylko skutek, a nie przyczyna przybierania na wadze. Tyjemy dlatego, że jedzenie traktujemy jako antidotum na życiowe problemy. A im więcej jemy, tym więcej stresu i problemów. Koło się zamyka, bo stosowane „cud-diety” odchudzające nie dość, że nie likwidują źródła i przyczyny stresu, to i efektu w postaci talii osy nie przynoszą...

Wiele kobiet otyłych je pod wpływem lęku. Dlatego też w doświadczaniu negatywnych emocji niektórzy autorzy upatrują przyczyny przybierania na wadze. Lęk, strach, a także złość i gniew skłaniają do sięgania po kolejną porcję jedzenia. Wzmożone łaknienie może być też reakcją psychiczną osoby dotychczas szczupłej na ostrą sytuację stresową. Przybieranie na wadze typu psychogennego jest jednak procesem długotrwałym. Przeważająca większość osób „walczących z nadwagą” je nie tylko wówczas, gdy odczuwa głód, lecz przede wszystkim w sytuacjach wiążących się ze stresem oraz poczuciem osamotnienia. Zachowania tego rodzaju można nazwać „ucieczką w jedzenie”.
Badania Niny Ogińskiej-Bulik i Jolanty Chanduszko-Salskiej wskazują, że kobiety z nadwagą i otyłością silniej odczuwają stres. Negatywne emocje sprzyjają z kolei koncentracji na własnych nieprzyjemnych odczuciach i nieefektywym radzeniu sobie z problemami. Jedzenie staje się wówczas łagodzącym napięcie sposobem odwrócenia uwagi od źródła przykrych doznań. Ponadto osoby doświadczające wielu stresów życiowych nie są zazwyczaj w stanie przestrzegać zasad racjonalnego odżywiania. Częściej spożywają tłuszcz, cukier i alkohol, a pod wpływem chronicznego stresu sięgają po tego typu jedzenie w zamian za podstawowe posiłki. Dodatkową komplikacją jest tendencja organizmu poddanego długotrwałemu stresowi do gromadzenia tkanki tłuszczowej, szczególnie w okolicach brzucha.

Lekarstwo na smutek

W wydanej w 2003 roku książce Psychology of eating. From Healthy to Disordered Behaviour Jane Ogden pisze, że kilkanaście procent osób otyłych cierpi z powodu obniżonego samopoczucia lub przynajmniej raz doświadczyło klinicznych objawów depresji. U jednostek z prawidłową masą ciała depresja prowadzi zazwyczaj do utraty apetytu i chudnięcia. U osób otyłych depresja może prowadzić do patologicznego przejadania się i – w konsekwencji – do dalszego przyrostu masy ciała. Przygnębienie i poczucie zniechęcenia sprzyjają przybieraniu na wadze w dwojaki sposób: z jednej strony – poprzez zwiększenie tendencji do nadmiernego jedzenia, a z drugiej – poprzez zmniejszenie ogólnej życiowej aktywności. Depresja powoduje mniejszą aktywność, osoba ją przechodząca ma tendencję do wycofywania się z dotychczasowych kontaktów społecznych i nierzadko rezygnuje z aktywności fizycznej. Dodatkowo poczucie osamotnienia i izolacji może wzmagać potrzebę sięgania po jedzenie jako środek łagodzący cierpienie i przykry stan emocjonalny.
Jedzenie może zmieniać nastrój i stan emocjonalny, ale także aktualne samopoczucie decyduje o tym, co jemy. U osób objadających się występuje mechanizm aktywowany niepowodzeniem. Problemy i trudności z poradzeniem sobie z tymi problemami skłaniają do jedzenia. Jedzenie z powodów emocjonalnych może jednak w konsekwencji potęgować nieprzyjemne doznania i pogłębiać złe samopoczucie. Może także wzbudzić poczucie winy i utwierdzić w przekonaniu o braku silnej woli. Dodatkowo czynność jedzenia może odroczyć w czasie konieczność zmierzenia się z życiowymi trudnościami, a spożywanie posiłku przynosi tylko chwilową psychiczną ulgę.
Nie tylko silne emocje sprzyjają sięganiu po jedzenie w nadmiarze, lecz takż...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI